Uncategorized

Masquerade jesień/zima 2011 – renulcowy przegląd subiektywny

– Właściwie taki miał być tytuł tej notki, ale cóż, wyszukiwarki rządzą się swoimi prawami 😉

Na początku chciałam wyrazić moje uznanie dla panaszowego scenarzysty/ki  – trochę się opamiętał/a i pohamował/a  swoje podróżnicze i kulturoznawcze zapędy. Przygotowując sesję do sezonu jesienno-zimowego 2011,  miast raczyć nas podróżą do Paryża, Mediolanu czy Cannes – został/a  z modelką  grzecznie w hotelowym pokoju (przy czym chwała mu za to, że hotel ma co najmniej cztery gwiazdki ;). A co z tego wynikło – zobaczcie sami. Ta sesja podoba mi się o wiele bardziej niż wiosenno-letnia, inspirowana Wenecją. Okazało się bowiem, że w Wenecji było co prawda międzynarodowo, ale jak zwykle – dość tłoczno  (była tam np.  Lise Charmel, która “tyle co” rozminęła się z naszą, polską Kingą ;).

Co prawda  stylizacja na lata 60-e (kreska na oku  pani, która prezentowała bieliznę, ach, jak ja lubię taką kreskę!) to ostatnio też modny trend, ale,  będąc kobietą sentymentalną –  wszystkie modowe powroty witam z radością.

Kolekcja jesień/zima 2011 w Masquerade jest konsekwentna i spójna (satyny, koronki i biżuteryjne detale rulez!), choć niewielka:

Spragnionym “większych” zdjęć uroczej modelki i  filmików na żywo z pokazu tej kolekcji w Polsce polecam notkę niezawodnej Kasicy_k  na blogu  Stanikomania 🙂

Wszystkie modele biustonoszy w tej kolekcji (oprócz modelu Capella oraz Tiffany, których miseczki kończą się na G ) będą dostępne w rozmiarach UK 28-38 (EU 60-85) D-H.

Zacznę od stanika, który najbardziej przypadł mi do biustu…

DELPHI

Usztywniana balkonetka o dość wąskim mostku. Miseczka z jednym pionowym cięciem, otwarta, wyściełana od wewnątrz dzianiną z dodatkiem bawełny. Bardzo wygodne ramiączka, jak widać na zdjęciu – lekko rozszerzane, regulowane z tyłu do połowy.

Zakochałam się w gorsecie:

CAPELLA

To całkowicie nowy model i nowy krój. Capella – Sweetheart Moulded Bra – taki opis znajduje się w katalogu. Miseczka jest formowana termicznie, lekko usztywniana, z przodu posiada trzy szwy, które sięgają mniej więcej 1/3 miseczki. Od wewnątrz miseczka jest jednolicie gładka. Stanik ma niewysoki mostek i ogólnie jest bardzo wygodny.

Materiał, na którym nie ma wzoru koronki jest gładki, zaś sama “koronka” jest jakby wtopiona, można ją co prawda wyczuć opuszkami, ale pod t-shirtami z pewnością nie będzie się odznaczać.

COCO

Zapowiada się na wygodny biustonosz, ma ciekawą fakturę materiału:

Ramiączka regulowane z tyłu do połowy. Miseczka ma od wewnątrz jedno pionowe cięcie.

LULA MAE

Jesienno-zimowa Lula Mae jest według mnie pięknością:

Odpowiada mi  kolor, zarówno materiału (oliwkowy, a ja uwielbiam zielone oliwki!), jak i haftów, i dodatków.

Ma też piękne “dyndadełko” 🙂

RHEA

Obecnie królująca nam wersja kolorystyczna, czyli szampan:

będzie miała następczynię w kolorze mulberry/slate:

Koronka w kolorze ciemnoszarym kojarzy mi się z wonnym dymem. Wygląda niezwykle rasowo na tle satyny w kolorze owocu morwy. Jadłam. Morwę naturalnie, nie Rheę 😉

Boczki w  Rhei mają być od sezonu AW2011 podszywane dodatkową warstwą siateczki.

ROSA


Rosa wzbudza emocje – albo się “z marszu” podoba, albo nie, stanów pośrednich nie zaobserwowałam 😉 Miska od środka wyściełana jest dzianiną z dodatkiem bawełny.

Dostepny bedzie tez model Tiffany – strapless, plunge oraz gorset (+ pas do pończoch + szorty lub stringi)  w kolorach czarnym i ivory:

Myślę, że z kolekcji AW 2011 można będzie zdecydowanie wybrać coś dla siebie, by zadbać nie tylko o podtrzymanie i kształt swojego biustu, ale także o swoje pozytywne nastawienie do świata (sprawdzone empirycznie – kobieta w pięknym, dobrze dobranym, wygodnym staniku jest przyjazna dla otoczenia i emanuje z niej pozytywna energia :D).

Zdjęcia, na których zamieściłam logo noszebiustonosze.pl są mojego autorstwa, pozostałe pochodzą ze strony http://www.panache-lingerie.com.

15 komentarzy

  • kakunia.k

    pragnę delphi, gorsetu i stanika, ach..! i rhei (w obydwu kolorach) i może luli też. ale może. bo tak to mi kolory mało leżą, ech.
    capelli też pragnę, ale obawiam się, że w rozmiarówkę nie wejdę, wzdech..?

  • simerila

    Chętnie bym przyjęła wszystkie Maskaradki do mojej szuflady. 🙂 Najbardziej podoba mi się Capella, mam nadzieję że da radę jako cielak pod mniej prześwitujące bluzki. Najmniej podoba mi się Coco, przez tą koronkę, bo sam w sobie ten wzorek i kolor jest cudny, gdyby tylko dało się koronkę usunąć.. Delphi najpierw nie zrobiła na mnie wrażenia, dopiero po przyjrzeniu się zdjęciom z pokazu zaczęła mi się podobać. Jeśli jesienna Rhea jest tak samo ścisła i dużomiseczkowa jak wiosenna to nie mam nawet co o niej marzyć. Oliwki do jedzenia tak, kolor niekoniecznie. 😉 A róże kiedyś lubiłam a teraz mi się opatrzyły, bo są wszędzie. Niemniej kolekcja bardzo ciekawa.
    A do mnie właśnie leci czarny Minuet. 🙂

  • renulec

    kakunia.k,
    O ile znam Twoje upodobania, to zapomniałaś o dole do kompletu 😉

    urkye,
    Rhea prowadzi, ale póki co na drugim miejscu uplasowała się Lula Mae. Za jakiś czas, jak na blog poleci kolejna kolekcja i kolejna sonda (widzę, że to nie był głupi pomysł, coś tam się wciąż dzieje, fajna zabawa obserwować taki wyścig), to wkleję tu wyniki. Ku pamięci ;).

    simerila,
    Hm Capella jako cielisty biustonosz No, może właśnie pod mniej prześwitujące i ciemne bluzki będzie ok 🙂
    Rhea z uwagi na dodatkowe podszycie obwodu może być ścisła. Miski odebrałam jako standardowe.
    Ja tam róże lubię, ale maki Maki uwielbiam! Pochwal się Minuetem, jak dostaniesz, co?

  • aleksandromaniak

    Uważam, że Rosa może być fajnym, codziennym biustonoszem z nutką dekadencji hehe, ale po prostu blednie przy tych innych cudach. Tak samo myślę o Coco, tyle że kwiatki w szufladzie już mam, a cętek nie. 🙂
    Mam nadzieję, że nie dopasuję się z każdym modele, bo musiałabym kupić wszystkie 😛 Gdybym jednak już miała decydować, to… przygarnęłabym komplet Rhea (tym razem nie powstrzyma się od niekupienia majtek 😉 i oliwkę. Delphi chciałabym jako gorset, ale podejrzewam, że będzie za krótki. Ech, maskaradki są tak cudne i wciąż, na szczęście, kosztują poniżej 200 zł. Jedyną konkurencją dla nich są dla mnie frejowe halfy, bo mają najlepszą konstrukcją dla mnie, ale ramiączka i ceny sprawiają, że maskaradki są chyba wciąż na pierwszym miejscu.:)

  • renulec

    zmijunia.lbn,
    To pierwszy objaw rzadkiej przypadłości zwanej caecum lingeriae! ,
    gdzieś Ty to złapała 😉 ?

    aleksandromaniak,
    Coś może nie będzie pasowało na Cię, nie martw się zawczasu 😉

  • kakunia.k

    Renulcu,
    doły do kompletu to tak oczywista oczywistość (rujnująca budżet jeszcze bardziej), że przy okazji zachwytów i notowania zachcianek w kajeciku “chceto” litościwie je pomijam 😉 (i bankrutuję, buhahaha :D)

  • kasica_k

    Renulcu, wielkie dzięki za przypomnienie o oliwkowej Lula Mae! Już wiem, że to będzie mój jesienny maskaradkowy musisztomieć 🙂 Bardzo polubiłam ten model w wydaniu bravissimowym – kremowym, a ta oliwka świetnie się wpisuje w moje jesienne tęsknoty. Delphi stawiam na miejscu drugim, a Rheę chyba z bólem wykreślę z konkurencji, bo wersja letnia leżała na mnie źle – chyba że dokona się w niej jakaś przemiana… Tak czy owak – kolekcja estetycznie bardzo udana, miejmy nadzieję, że będzie taka również jakościowo.

    Swoją drogą, brakuje mi tu trochę gamy rudo-ceglastej, która już pojawia się na wieszakach sklepów odzieżowych. Właściwie jedynie złota Cassandra z Elomi zahacza o tę grupę odcieni. Mam już miedzianorudy lakier na paznokciach, potrzebny mi biustonosz do kompletu 🙂

  • renulec

    @kasica_k, polecam się 😉 A lakieromania opanowała i mnie, poluję teraz na szybkoschnący kolor koralowy (taki od króla Karola i królowej Karoliny) 😀

  • ekstaza_w_masle

    oMatko! Spodobała mi się Rosa. Przecież ja nie lubię takich staników. Wolę koronki i świecidełka! Na szczęście/nieszczęście mam już wybrankę tegorocznej zimy, a ponieważ to Fauve, to wszelkie zdrady wykluczone. :/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *