Idźże babo do boru, czyli jak Same Suki bra-fitterkę zrelaksowały
Trochę wczoraj odreagowałam po pracowitej sobocie. Rano byłam na grzybach w otulinie Parku Roztoczańskiego (spokojnie, po rezerwacie nie kłusuję ;). Znalazłam jednego borowika, za to tak dorodnego, że zupa krem dla trzech osób wyszła z niego jak malowanie. A wieczorem……
Alternatywny panel boczny
Szukaj