Kontrola z Urzędu Skarbowego a witryna sklepowa, czyli visualu w niewielkim mieście część kolejna
Ojej, to kiedy my się ostatnio klikaliśmy? Jakieś kilka dobrych witryn temu! Jestem więc Wam winna co najmniej kilka historii, ale zacznę może od tej najbardziej mrożącej w żyłach krew… Odwiedziła mnie Pani z Urzędu Skarbowego. Weszła do mojego przybytku.…
Motylem byłam – visual merchandising po biłgorajsku (część kolejna)
Nie mogę pozwolić, by mój wiosenny trud przepadł bez wieści, stąd kolejna notka z witryną “motylkową”. Z pewnością internety mają lepszą pamięć niż ja 😉 Moje dzieło, choć na to może nie wygląda – kosztowało mnie autentycznie dużo pracy. A…
Visual merchandising po biłgorajsku – Zima! Zima? Śniegu ni ma!
Ta witryna została uczyniona gdzieś w połowie listopada. Nie było wtedy jeszcze śniegu, ale teraz, choć święta za pasem – też jakoś go nie widać 🙁 Do aranżacji zostały użyte: – 1 manekin całopostaciowy, – 3 staniki (Konrad, Nessa, Alles),…
Dobra gospodyni w domu cuda czyni czyli visual merchandising po biłgorajsku w wersji jesiennej
Nastał wrzesień, więc siłą rzeczy – w tempie przyspieszonym musiał zniknąć z witryny żółty niczym łódź podwodna rower. Pomysł na kolejną witrynę narodził się właściwie sam. Pewnego wieczoru, wyposażona w słoje, słoiczki oraz zaopatrzona we wszelkich gatunków warzywa i owoce…
Ja tu brafituję oraz…krzesła tapiceruję!
Nie mogłam, po prostu nie mogłam podzielić się z Wami moim własnoręcznym hendmejdem. Krzesła typu thonetowskiego znalazłam przedwczoraj na olx-ie. Bardzo lubię meble gięte, więc od razu poczułam do nich miętę 😉 ! Nie kosztowały wiele, więc mogłam sobie pozwolić…
Piejo kury piejo a rozbuchany konsumpcjonizm ma swoje prawa, czyli visual merchandisingu po biłgorajsku część kolejna
Tak jak w tytule – konsument MUSI być świadom już od połowy marca, że właśnie teraz, (natentychmiast!) powinien zrobić przedświąteczne zakupy. Wielkanoc wkroczyła już do galerii handlowych i marketów, czemu więc żałować jej salonom brafittingowym 😉 ? Przyznaję, że trendowi…
Visual merchandising po biłgorajsku część kolejna, czyli jak zrobić witrynę walentynkową i nie zwariować
Walentnki to nośny temat. Pomyślałam, że duże serce w witrynie to byłoby COŚ. Jednak wiśta-wio – łatwo powiedzieć. Gdy zaczęłam gromadzić materiał na ekspozycję okazało się, że wszystkimi mniej lub bardziej plastycznymi drutami mogę sobie zadrutować jedynie dziurę w skarpecie…
Jak sklepowa Ziutka Najświętszą Panienką omal nie została
Wejście katolickiego księdza do mojego salonu lekko mnie zdziwiło. Pomimo tego zachowałam uprzejmy wyraz twarzy i z uśmiechem zapytałam, w czym mogę pomóc. – Pewnie pani myśli, że pomyliłem sklepy? – Proszę księdza, mnie też obowiązuje tajemnica zawodowa – zażartowałam.…
Demiurgiem na Halloween zostać – visual merchandising (część nie pamiętam, która) po biłgorajsku
Przyjechali nie przeczuwając NAJGORSZEGO. Najpierw, jeszcze bezosobowo – rozparli się na całej ławeczce. Gorący pies (ang. hot-dog 😉 da Wam wyobrażenie ich gabarytów: Byli trochę utytłani w błocie, więc głośno wołali o kąpiel. Potem poczuli głód. Do stołu przyprowadzałam ich…
Biust kosmiczny – biust magiczny
Nowa witrynka. Jak określiła jedna z zaprzyjaźnionych pań – trochę kosmiczna (?). Kosztowała mnie odrobinę więcej pracy, bo każde popiersie zostało osobiście przeze mnie wyspreyowane, a następnie obdarowane nowym kompletem permanentnomarkerowej bielizny. Ulżyłam sobie, a co! Biłgorajska ulica ogląda od…
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny….
Uznałam, że skoro pierwszego września zaczyna się nowy rok szkolny – nie wypada, by żółty rower zwracający na siebie uwagę całego miasta dalej rozpraszał uczennice i panie nauczycielki 😉 Z tego powodu na moich witrynach pojawił się motyw jesienno-deszczowy. Niektórym…
Do lata piechotą będę szła…
Ale przez lato sprawniej i wygodniej przejechać jednak rowerem! Tę witrynę miałam zrobić dzisiaj po pracy, ale zabójcze słońce wystraszyło mnie skutecznie. Urodziła się więc jako wcześniak wczoraj wieczorem. Na szczęście obyło się bez komplikacji i jesteśmy obie całe i…
merchandising po biłgorajsku – bra fitterka śpi, a jej rośnie
Pogoda popsuła mi dzisiaj szyki, więc zamiast planowanych zdjęć z roztoczańskich tras dostaniecie zdjęcia kolejnej witryny. Jej wykonanie było bardzo proste, jednak nic by z tego nie wyszło, gdyby nie pewien pan Janek, który jest wykonawcą dwóch pięknych, solidnych jesionowych…
merchandising po biłgorajsku II – łatwy i szybki decoupage
Wymyśliłam sobie, że jednym z wiodących elementów wiosennej witryny będą konewki. Jakież było jednek moje rozczarowanie, gdy rozpakowałam przesyłkę z hurtowni. Nie dopytałam i zostałam ukarana. Wzory na konewkach zostały umieszczone jedynie na jednej ściance: Ech…Cóż było robić, walentynkowe klimaty…
Love, love, love, czyli czysta komercja (a faceci i tak są wzrokowcami)
Dzisiejsze popołudnie “popracowe” przeznaczyłam na zmianę witryny w salonie. Uznałam, że najwyższy czas, by zapanowały w nim walentynkowe klimaty. Może trochę przywcześnie, ale wierzcie mi, w ten sposób spróbuję zapobiec wzmożonym odwiedzinom panów, którzy z obłędem w oczach będą 14…
Stary Rok odchodzi wielkimi krokami
Jak wiecie rok 2013 (a szczególnie jego końcówka) był dla mnie bardzo ważny oraz emocjonujący. Podjęłam parę ważkich decyzji, które (mam nadzieję) będą brzemiennymi w pozytywne skutki. Nie zdziwi więc Was zapewne fakt, że po bardzo pracowitym ubiegłym tygodniu, po…
Witryna świąteczna, czyli nie każdy ma fejsa
To, że nie każdy ma konto na facebooku uświadomił mi niedawno Jerzy Stuhr w jednym ze swoich nielicznych wywiadów telewizyjnych. Ten człowiek jest dla mnie autorytetem nie tylko w dziedzinie teatru czy filmu. Jest bowiem rzadkim przypadkiem aktora, który ma…
noszobiustonoszowe, przedświąteczne ZPT
Ze zdumieniem stwierdziłam, że choć mamy jeszcze listopad – w sklepowych witrynach pojawiły się już oznaki Świąt Bożego Narodzenia. Dzisiaj rano rozbawiły mnie więc białe, puchate, wystawowe gwiazdki w zestawieniu z pięknym słońcem, które postanowiło zawitać właśnie do Biłgoraja. Śniegu…
Visual merchandising po biłgorajsku ;)
Od dawna głowiłam się, jak powinna wyglądać debiutancka witryna mojego sklepu. Długo szukałam niezbędnych informacji w prasie branżowej, internecie itp. Niestety, to, co wpadło mi w oko i co mogłoby stanowić dla mnie inspirację – okazało się awykonalne. Powód był…
Alternatywny panel boczny
Szukaj