Biłgoraj i okolice :-),  visual merchandising

Love, love, love, czyli czysta komercja (a faceci i tak są wzrokowcami)

Faceci są wzrokowcami. Od jutra mój salon będzie więc im przypominał, że przezorny zawsze ubezpieczony. Lepiej już teraz, bez pośpiechu wstąpić do Noszę Biustonosze po zmysłową haleczkę lub inny drobiazg, niż w ostatniej chwili kupować byle co.

Witryna od wewnątrz wygląda tak:

Manekiny mają na sobie allesowe haleczki Emotion (pakowane w eleganckie woreczki z czarnej koronki). Na szyjach powiesiłam im drapieżne naszyjniki z czarnych łańcuchów, wzbogaconych o kryształowe serca. Naszyjniki to mój radosny, impulsywny hendmejd, więc proszę o wyrozumiałość (także dla szyby, która bezlitośnie zdradza, że nie została umyta z zewnątrz, muszę to w poniedziałek stanowczo zrobić 😉

Największą trudność stanowiło dla mnie wyklejenie trzech identycznych kształtów serc w każdym polu witryny, ale chyba wyszło w miarę przyzwoicie?

Z dalszej perspektywy Noszę Biustonosze prezentują się od dzisiaj tak:

9 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *