Venus Gorteks – spacer do Źródełek
Spora część Was miała już okazję poznać bieliźnianą piankę. Lekka, oddychająca, niezastąpiona w lecie, komponent wielu modeli biustonoszy, tzw. “spacerów”. O stanikach tego typu pisałam wcześniej, recenzując model Viginia marki Corin oraz model Carola od Viania.
W międzyczasie próbowałam u siebie kilka “spejserków”, ale jakoś nie było mi z żadnym po drodze. A to zbyt częste cięcie biustu od góry, a to szeroki rozstaw misek, a to z kolei jakiś inny kiks, który powodował, że moja wiara w potencjał tych staników upadała szybciej niż Gołota w pewnym pojedynku z Tysonem.
Jako, że jestem otwarta na sensowne propozycje współpracy – propozycja Gorteksu, by bliżej poznać Venus – najnowszy biustonosz tej marki, uszyty z takiej pianki – została przyjęta przeze mnie z entuzjazmem.
Ryzyk-fizyk. Testujemy całą rozmiarówkę, nie będziemy się rozdrabniać! A jak mnie zawiedzie – najwyżej znowu obejdę się smakiem…
Niebawem do mojego sklepu przybyły dwa wielkie pudła, wypełnione po brzegi nadzieją, zaciekawieniem i wiarą w to, że w Gorteksie ktoś przemyślał kwestie posiadania tego Spacera nie ambicjonalnie (bo wszyscy już mają), a zadaniowo (a może jednak zebrałby ten biust bardziej, niż większość biustonoszy tego typu?).
Ostrożnie podeszłam do kwestii dopasowania
Wie pani, przyszedł nowy model. Wiążę z nim spore nadzieje, więc zależy mi na pani szczerej opinii. Pani zdanie to jego być albo nie być pod tym adresem.
Klientki do takiego dictum odnoszą się z wielką powagą. Bardzo mnie cieszy ich zaangażowanie, bo tylko wtedy, gdy obie strony dopasowujące stanik są zaangażowane, możemy mówić o dobrym brafittingu.
Wnioski “przymierzalniane” przytaczam Wam naprędce (akcja adopcja trwa bowiem w najlepsze), poniżej poszczególnych separatorów:
W przypadku Venus panie cenią sobie lepsze zebranie (niż w większości Spacerów) biustu ku środkowi dekoltu oraz naddającą się, przylegającą do biustu miseczkę.
Pas obwodu odbierany jest jako wygodny, dobrze pracujący, ale klientki sugerują, by producent zasięgnął inspiracji ze wspomnianego wcześniej w notce modelu Carola marki Viania, gdzie obwód szyty jest niemal bezszwowo, przy jednoczesnym zastosowaniu szwów wewnętrznych, co daje uczucie niesamowitego komfortu.
W ramiączkach, aczkolwiek wygodnych i dobrze pracujących – u niższych pań regulatory przesuwają się z pleców na klatkę piersiową, a nie każdy tego potrzebuje/oczekuje.
ŚWIETNE rozwiązanie krzyżowego połączenia dolnych gum na obwodzie, w dolnej części mostka! Zakładają sie na siebie, w związku z czym obwód w tym miejscu nie jest prosty, a wygina się w swoisty łuk, co paniom o wydatniejszym brzuszku (ciąża) lub z bardziej wypukłą częścią żebrową klatki piersiowej jest bardzo na rękę ( w tym przypadku – na klatkę -;) ).
I za to rozwiązanie należy się Gorteksowi podwójna porcja powideł śliwkowo-czekoladowych!
Do tego wszystkiego dodajemy oczywiście gładką, termicznie formowaną miseczkę. Strukturę materiału 3D – lekką, oddychającą.
Biustonosza praktycznie nie widać pod jasnymi ciuchami. Mógłby śmiało nazywać się Niewidek!
A robi swoje! Czyli – dość fajnie zbiera, unosi; dobrze zaokrągla.
No i weź tu nie zabierz takiego w nagodę, na wycieczkę do naszych, lokalnych, słynnych Źródełek!
Zasłużył sobie przecież!
Co za poświęcenie! Zsuwając się z konara (zdjęcia dowodowe powyżej) umoczyłam trampersa w bagnisku. I przeszła mi ochota na chojrakowanie przy niewinnie i sielsko wyglądających (na pozór) Źródełkach.
Wypoczywajcie więc w ten majowy weekend, a jeśli któraś z Was ma blisko do Biłgo – zapraszam na venusjańskie przymiarki, a przy okazji – na umoczenie stóp w okrutnie zimnych, ale przepięknych – Źródełkach!
2 komentarze
Beata
Nie jestem entuzjastką tego modelu :/
Miseczka jest o 2 rozmiary płytsza niż standardowy stanik – przy 75F/G musiałam zakupić 75I
to raz. Po drugie – we wszystkich rozmiarach ramiączka są tak samo wąskie, i śliskie, no i jakieś takie mało stabilne….powodują bounce biustu.
Także jak dla mnie ze spacerów tylko Rebecca Fantasie
Renulec
Racja, miseczka jest płytsza. Ja tam do ramiączek się nie “przypinam”, choć, tak jak wspomniałam w notce – nie każdy lubi mieć regulację na aż tak wydłużonym torze ;-). Na modelu Rebecca nie pracuję, więc wierzę Ci na słowo, że jest ok :-). Wierzę też, że w końcu konstrukcyjnie i jakościowo dogonimy brytyjczyki. To tylko kwestia czasu :D.