Subtelna czyli bieliźniana femme fatale
Marka Subtille nie od dziś spędza sen z powiek wielu moim klientkom. Bo najpierw poznały, potem pokochały, a teraz…tęsknią! Zaglądają przez szyby witryn, wchodzą, pytają. I często odpowiadam – Coś nowego? Może w przyszłym tygodniu, może za miesiąc, proszę zaglądać na Facebooka lub instagram, tam z pewnością w pierwszej kolejności zamieszczę dobre wieści.
Przez trzy lata współpracy z marką jako detalista, cenię sobie jej bazówkę: modele Eir (we wszystkich kolorach!), Venetię, Aurorę, Demeter. Lubię “ichnie” braletki (Bez, Renate) oraz modele ze strapsami (odpinanymi i nieodpinanymi). Odpowiada mi jakość, wykonanie, brak bocznych fiszbin.
Jedyne zastrzeżenie mam do braku kolorów, szalonych printów no i regularnie zmieniających się kolekcji.
Jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że Subtille nigdy nie była i chyba nie będzie marką takie jak wszystkie. W jej przypadku nie ma nic pewnego. I chyba w tym jej urok. Bo wciąż czujemy niedosyt.
Mówi się więc o niej w nieformalnych rozmowach, że jest
Tymczasem, pozostając w tęsknym nastroju zrobię Wam krótki przegląd nowinek, które poznałam.
OLIWIA to pierwsza przedstawicielka najnowszej kolekcji letniej 2023 roku. Jest to biustonosz, który prosi się aż o ślubną kreację. Kiedy pokazałam go sąsiadce z salonu ślubnego, ta zakrzyknęła – pod suknię koniecznie cielisty! Cie-lis-ty!
“A tam, a tam!” pomyślałam. “Gadaj zdrowa!”. Czasem warto ulec pokusie, czyż nie? 😉
W każdym rozmiarze Oliwia razi estetycznym piorunem:
Założyłyśmy też bluzkę, żeby Wam pokazać ten konstrukcyjny efekt:
Jeśli masz koleżankę, która twierdzi, że ona “tylko w usztywniane”, to pokaż jej tę fotkę koniecznie, dobrze?
Rozmiarówka tego nowego osiągnięcia Subtelnej kształtuje się następująco: 65F-L 70E-L 75C-L 80C-L 85B-K 90B-J
95B-I; majtki S-3XL. Cena góry 230zł, dołu 120zł.
Jeśli kogoś z Was uwiodła Oliwia – zachęcam do lektury niezawodnej Stanikomanii. Autorka, dokonała wnikliwej analizy materiałowej, estetycznej i oczywiście – nabiustnej tego stanika w rozmiarze 85H.
Kolejny strapsowiec to ROSE. W jej przypadku, w odróżnieniu od Olivii – paski są odpinane. Biustonosz można więc potraktować jako bazówkę, ale też – element stylizacji dekoltu.
Model MIA to właściwie jeszcze zima-wiosna, ale wrzucam ku pamięci. Bo lubię rzęski, a to udany stanik. Jeśli więc gdzieś traficie – zdecydowanie brać!
Tu również rozmiar 80H
A teraz kolejne, niemal palące w paluszki – świeżynki.
Poznajcie białą jak śnieg ASTRĘ:
W rozmiarze 75I radzi sobie również chwacko, sami przyznajcie:
Fotka od-producencka:
Rozmiarówka Astry (ostrzegam, że to krótka seria, więc trzeba działać szybko! ):
65F-M, 70F-M, 75D-M, 80D-L, 85C-K
Doły S- XXXXL.
Bralet to rzadki ptak na brafittingowym niebie. Od Subtilków dostałam braletkę o wdzięcznym imieniu IDA:
Efektownie wygląda też w 75G:
Moja podpowiedź do tego modelu – mierzcie miskę mniej niż nosicie zazwyczaj. Koronka jest elastyczna i opnie pierś, zaś nie ma przy tym straty na fiszbinie od strony pachy.
Rozmiarówka Idy 65E-H,70C-H, 75B-H, 80B-G, 85B-F. Majtki S-XXXL.
No i na koniec pokażę Wam…
pe-tar-dę !
Nie mam pojęcia, ile milimetrów ujęto z modelu Eir i w którym kierunku (być może) przesunięto jakieś szwy w miseczce. W każdym razie Producent twierdzi, że mleczna MIRANDA została uszyta na kroju uwielbianej EIR.
Niemniej ja tam swoje wiem i widzę te zachwycone oczy moich klientek, i te biusty wyokrąglone jak według wzoru kuli (przypominam, że objętość kuli wynosi V = 4/3 πr³ ;-). Coś jest więc na rzeczy.
Stało się. Subtille stworzyło naprawdę mega-strapsiaka!
A wydawało mi się to kiedyś niemożliwe.
I furda tam lekko przebijający haft, przecież nie jest grzechem biustonosz pod nieformalną bluzką, prawda?
W rozmiarze 80D też “leci w kulki” skubaniutka!
Zakres rozmiarowy Mirandy: 65F-L 70E-L 75C-L 80C-L 85B-K 90B-J 95B-I, więc uważam, że słuszny 😀
No i na koniec napiszę Wam w wielkiej (ale to wielkiej!) tajemnicy, że Subtille zdecydowało się na mocny kolor!
O, szczęście niepojęte! Kto lubi zdecydowane tony – będzie na kolana powalony!
Nie mogę, niestety, wrzucić tu całej fotki. Ale ciut-ciut, maleńki przedsmak Wam zostawiam.
Poza tym marka szykuje taką niespodziankę, że jesienią… No i wygadałabym się (raczej – wypisała ;-)!
Obiecałam jednak trzymać buzię na kłódkę, to trzymam.
Niemniej gwarantuję Wam – świat będzie zaskoczony.
Bo ja byłam. Oczywiście – zaskoczenie będzie z gatunku biuściasto-pozytywnych.
Zmykam, bo mnie zaraz ktoś kopnie w kostkę, że plotkuję 😉
XOXO
-Wasza R.