akcesoria do bielizny, czyli kiedy chcesz pokazać plecy…

Trochę deszczowe  mamy to latojesień, ale fakt jest faktem – zawsze o tej porze roku panie chcą pokazać więcej ciała, skrywanego dotąd skrzętnie pod ciuszkami.

A okazji do pokazywania pleców i ramion jest co niemiara – ślub kuzynki, wyścigi konne, romantyczna kolacja we dwoje czy też garden party u siostry, która ma willę i ogród z basenem 😉

Praktyczny drobiazg, który ułatwia nam –  paniom, życie oraz eksponowanie wymodelowanych podczas długiej zimy na siłowni 😉 atrakcyjnych partii pleców oraz sprężystych ramion to obniżacz zapięcia. Niepozorny ten, bieliźniany pasek, wykonany z takiej samej taśmy co stanikowe ramiączka, pozwala tak obniżyć zapięcie biustonosza z tyłu, że nie trzeba podczas uroczystej kolacji, na którą wybrałyśmy się w wydekoltowanej z tyłu sukni –  poprawiać wciąż sobie dyskretnie stanika z tyłu czy prosić partnera, “stanik mi nie wystaje kochanie? Zerknij, proszę”. Dostępne w sklepach z bielizną obniżacze zapięcia są najczęściej jednohaftkowe, więc przyczepiane są za jedną haftkę:

Niestety, nie dla każdej pani takie rozwiązanie jest odpowiednie i czasem “nosicielka” czuje się stabilniej, gdy podepnie do stanika dwie sztuki obniżaczy – po jednej na każdą haftkę:

Jako, że nie posiadam wydekoltowanej naplecnie kreacji wieczorowej, prezentuję możliwości wspomnianego powyżej obniżacza pod moją osobistą tuniką (aby dekolt był bardziej spektakularny, dodatkowo wspomogłam się kolorowymi szpilkami):

Tunika  bez obniżacza:

Taka mała rzecz, a cieszy, prawda?

Skoro popisuję się Wam już swoją garderobą, to jeszcze jeden “zaobniżkowany” dekolt na plecach pokażę:

I wersja bez obniżki, za to z malowniczo prezentującym się pośrodku dekoltu obwodem stanika 🙂

Niestety, więcej kreacji z wyciętymi plecami nie mam, a Młodej po szafie szperać nie chciałam (jest to dość konfliktogenna strefa jej pokoju, wolę tam nie zaglądać).

Wiadomość lekko smutnawa:

Paniom, które mają więcej “brzuszka” – nie polecam takiej obniżki, ponieważ, może upodobić Wasz korpus do świątecznej szyneczki 😉 Mnie w każdym razie trochę upodobniła 🙁 Jednak pod tę jednolitą, grafitową tunikę nadaje się na szczęście, bo ona nie jest obcisła jak widać, więc i zjeść sobie w niej pozwolę (idę dziś w niej na tańce, tralala 🙂 No i w mojej ocenie obniżka “daje radę” w zakresie rozmiarowym 28-34 AA-E, powyżej może być różnie.

Kolejny – niepozorny, acz bardzo przydatny gadżecik, który pozwoli lepiej wyeksponować nasze alabastrowe ramiona to ściągacz ramiączek. Niektóre modele staników (np Victoria’s Secret) mają na ramiączkach wszyte specjalne kółeczka z “ząbkiem”, który zahacza się o drugie ramiączko i tym sposobem uzyskujemy większą płaszczyznę “bezramiączkowego” ramienia. W ten sposób możemy uniknąć kłopotu z pogodzeniem koloru bardziej wyciętej bluzki z kolorem wystającego spod niej, stanikowego ramiączka. Niestety, nadal wciąż niewiele firm stosuje taki “myk”, więc trzeba się jakoś ratować…

Jak wygląda nawet niezbyt głęboko wycięta podkoszulka z wystającymi biustonoszowymi ramiączkami, każdy wie:

A jeśli ramiączka ściągniemy specjalnym ściągaczem do nich (stopień ściągnięcia możemy regulować), wyglądają tak:

Można też zastosować do ściągnięcia ramiączek klips ściągający z tworzywa. Niestety, nie jest regulowany, ale uważam, że radzi sobie całkiem nieźle:

Po założeniu podkoszulki mamy teraz gładkie ramiona.  W tym przypadku – mój manekin ma 😉

Aha, żeby była jasność w temacie – wszystkie trzy prezentowane przeze mnie gadżety są naturalnie do nabycia w noszebiustonosze.pl pod tym linkiem:

http://www.noszebiustonosze.pl/products/268

(Uprzedzając pytania – Tak. To JEST autoreklama ;)) 

P.S. 1

Chciałam pokazać  jeszcze dwa przydatne, bieliźniane drobiazgi, ale one służą upiększeniu naszego, damskiego awersu, a nie pleców i ramion, więc muszą poczekać grzecznie na swoją notkę 🙂

P.S. 2

Na życzenie Greylin dorzucam obniżacz na realnej, żywej modelce. Na zdjęciu z tyłu zaznaczyłam strzałką linię, której trzymał się obwód, gdy był zapięty “normalnie:.

Przód prezentuje się zaś następująco:

Panie o wąskich, “chłopięcych” biodrach mogą przeprowadzić obniżacz poniżej linii pępka, uzysukjąc tym samym większy kąt skrzyżowania taśmy obniżacza z tyłu.