Bo nikt mi nie powie, że normalna biz-bra-woman biega w sobotni poranek z aparatem, choinką, biustnikami. Następnie ustawia światło (kiepskawe dziś, oj, kiepskawe, a ekran nie chce współpracować), złorzeczy, bo tło jej się namarszcza, poprawia koronki, hafty (w międzyczasie obowiązkowe głaskanie jakiejś Maskaradki ;).
A wszystko to…bo jej się pomysł na świąteczną fotkę przyśnił:
Więc, Wysoki Sądzie, wnoszę o rozstrzygnięcie pytania jak na wstępie.
2 komentarze
agugabi
jedno i drugie 🙂
Boskie zdjęcie, po prostu boskie!
renulec
:))