Uncategorized

Mamma mia!

Jako osoba znająca temat z autopsji, wiem niestety też coś o tym, jak ciężko  jest powrócić do formy i  figury sprzed macierzyństwa. Wiem, że są na tym świecie kobiety o fenomenalnej formie i rewelacyjnej przemianie materii, ale nie oszukujmy się – nie zawsze szczęśliwe macierzyństwo idzie z nimi w parze. Niejednokrotnie młoda mama potrzebuje prozaicznego, że się tak trywialnie wyrażę –  kopa, by chciała wziąć się za to, o czym w ferworze dobrze pojętych, matczynych obowiązków – po prostu zapomniała lub na co nie wystarcza jej  czasu.

A przecież nie zawsze zmiany „na lepsze” musi  zaczynać od drastycznej diety, rodem z programu „Agentka do zadań specjalnych”, lub od uczestnictwa w „Jak dobrze wyglądać nago” ;), prawda?  Nie każda mama ma na to zresztą chęć, czas, oraz takie możliwości. Z pewnością jednak powinna zacząć od tego, że, mając już pewną wiedzę – w pełni przekonana, dojrzeje do zmian i samodzielnie podejmie decyzję, że jest na te zmiany gotowa.

Chcę więc  zaproponować  biłgorajskim mamom spotkanie i małe warsztaty dotyczące dobrego doboru biustonosza. Zarys pomysłu miałyśmy opracowany  z Grażyną – właścicielką pierwszego prywatnego przedszkola na Zamojszczyźnie , jeszcze w sierpniu. Jednak, jak mówi stare przysłowie – sprawa raz odłożona, dalej odkłada się sama ;).  O warsztatach przypomniałam sobie, kiedy wielkimi susami zaczął zbliżać się do nas karnawał. A dziś otrzymałam informację, że moje podchody w celu pozyskania egzemplarza poradnika „Sexy Mama”, autorstwa Katarzyny Cichopek i opatrzonego jej autografem, zakończyły się, dzięki uprzejmości  So Chic – wyłącznego dystrybutora na Polskę bielizny marek Panache – sukcesem!

Poradnik będzie nagrodą w konkursie, który planuję przeprowadzić wśród uczestniczek spotkania. Ale o tym sza…

2 komentarze

  • aleksandromaniak

    Renulce, czekam na wieści, uważam, że to rewelacyjna inicjatywa, gratuluję!
    Ze smutkiem obserwuję na moich warszawskich ulicach, że kobiety ciężarne i młode Mamy to najgorzej ostanikowana część kobiet i zarazem część, która najbardziej tego potrzebuje, bo ciężarny i karmiący biust ciągle się zmienia.
    Moja Mama do tej pory mi wspomina, że te 7 kilogramów, które przytyła będąc ze mną w ciąży (czyż nie byłam łaskawą córką? 😉 ), rozłożyło się tak : 2 kg na brzuch, 5 na biust. 😉 Oczywiście, dobrego stanika nie dało się nawet znaleźć, ale teraz mamy lepsze stanikowe czasy i trzeba korzystać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *