społeczność

Brafitterki wieczorową porą

Brafitki.

Szalona ta kobieta o niespożytym zapasie energii, wykonała niezłą trasę po Polsce, a ode mnie do domu miała jeszcze ponad 300km!

Nie przeszkodziło nam to jednak przegadać dwóch godzin z okładem w pobliskim Modrzewiowym Dworku. 

Wizyta brafitkowa była krótka acz owocna. Bibianna pozostawiła mnie w przekonaniu, żem piękna, sklep mam piękny i w ogóle świat jest the best!

Bo, jak zgodnie podsumowałyśmy obecny sezonowy bezruch w bra-bizie “kiedy nie może być gorzej, to może być już tylko lepiej”.

Pierwsze w moim życiu selfie przedstawiam Wam tutaj ku pamięci:

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *