Uncategorized

dziś panna Andzia ma wychodne, czyli tłusty czwartek!

– całuję rączki, całuję rączki!

– z pączkiem wal” 😀 !

A ja dodam od siebie – Andzia nie obrazi się za Angie w pakiecie 😉

Wracam do pączków. Furda tam dziś mój rozmiar 42 (z tendencją mocno zwyżkową ostatnimi czasy), mam go w nosie!

9 komentarzy

  • renulec

    Spokojnie, to mój najwłaśniejszy egzemplarz, nie sklepowy. Jak pomykałam z piekarni z ciepłymi jeszcze pączkami do domu, to sobie pomyślałam, że Andzia do nich pasuje. A u mnie od pomysłu do realizacji to w sumie pół kroku. I za jednym zamachem apetyczną witrynę sklepową na noszębiustonoszach mam 😉
    P.S.
    Pączki już zeżarte i trochę mi z tego powodu smutno (następny raz bezkarnego obżarstwa dopiero za rok,chlip), ale Andzia jest dobrą pocieszycielką 🙂

  • renulec

    bad_cat,
    Ale czasy, kiedy wsuwałam beztrosko 12 pączków i moje BMI było mi wierne jak mój jamnik – minęły bezpowrotnie 😉

  • kasica_k

    @renulec, nie wiem, gdzie Ty masz te 42, chyba w… nosie? Choć nie zauważyłam, żeby był wydatny – nie to, co mój 🙂 A ja nie zjadłam dziś pączka, a w zasadzie to wczoraj, i szaleję na widok tej fotki. Normalnie nie było kiedy skoczyć i kupić 🙁

    I ta Angie z fotki też na mnie nie leży, bu 🙁

  • renulec

    urkye,
    Kurde, ja jakaś zacofana jestem widocznie, bo nie mam fotoszopa, bu 🙁

    kasica_k,
    Napisałabym Ci, gdzie mam 42 (a nawet czasem więcej), ale się trochę wstydzę tak publicznie. Ach, czemuż, czemuż “dół” nie ma u mnie wprost proporcjonalnego przełożenia na “górę”, chlip?

    No, jak to – pączka nie jadłaś? To skandal 😉 !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *