mówią o niej "słodka dzikuska"
Czego jak czego, fantazji projektantom i pomysłodawcom kampanii reklamowej nie zabrakło. Ani przy dobieraniu wzornictwa, ani przy obsadzie modelki.
Twarzą kolekcji jest Peaches Geldof, młoda osoba, o dość nietuzinkowym sposobie bycia
i małych skłonnościach do skandali (tak, tak-córka Boba Geldofa; blogerki w MOIM wieku powinny wiedzieć, o kim piszę;)
Połączenie “bad girl” ze słodką kolorystyką i naiwnym designem właściwym dla nastolatek to
pomysł nie najnowszy, ale zawsze skuteczny:
Sesja fotograficzna jest według mnie najlepszą sesją, pod jaką w ostatnim czasie podpisała się marka Ultimo:
Oglądając te fotki zadałam sobie pytanie, czy nie należy nakręcić NATYCHMIAST nowej ekranizacji “Lolity” Nabokova. Choć właściwie…mógłby być z tym kłopot. Do głównej roli męskiej kandydata lepszego od mojego ukochanego Dżeremiego to ja tu nie widzę…
Wróćmy jednak do głównego wątku notki, mianowicie – staników 😉
Aby dokonać bezpośrednich oględzin oraz testów nabiustnych – zamówiłam Tartan Bow.
Przyszedł, a jakże. Ładniejszy niż na fotce. Świetnie uszyty, żadnych fuszer!
Jednak określenia “lightly padded” użyto w przypadku tej kolekcji ciut eufemistycznie jak na mój gust. Przy tym cudny ten stanik uszczęśliwiono wewnątrz takim oto, stylowym tłoczeniem:
“Laleczka” jest co prawda mięciutka i lekarz ginekolog (a i owszem, niech będzie, że jestem kopnięta – potargałam stanik do ordynatora oddziału ginekologicznego) orzekł, iż jeśli nie odczuwam ucisku na pierś i dyskomfortu – mogę go nosić ze spokojem ducha, ale…jakoś mi się odechciało. Z bólem serca, ale odechciało, chlip!
A taki robi dekolt, że klękajcie narody, bu…
9 komentarzy
zanka
Dotty
Cherry Pop
City Chick
Summertime
Picnic Black
Za te modele oddałabym majątek! Niedrogie staniki z charakterem, och, gdybyż jednak były dostępne w Polsce! zrzekam się wszystkich masqueradek;
zgłaszam tylko protest, że kolekcja w dziale ‘shop’ -w przeciwieństwie do tej w ‘sale’ zdecydowanie banalniejsza, bez polotu a i modelka stylizowana bardziej na hannah montana:/
ale ale: ja pragnę tych staników szalenie …!
zanka
cholera, nie mogę przeboleć i wyłączyć tej strony, tylko jęk mi się w duszy kołacze: …Renulcu, sprowadź nam to miss ultimo, och! bo już myślałam, że się popłaczę jak zrobiłaś chęć na mostkowe błyskotki FLOOZIE Frost & French, ale teraz.. nie przeboleję!
kulka_kulkowa
To ustrojostwo razem z miseczką nazwali “Unique Graduated Foam Cup”. Pies ich drapał, no! Jak mi nagle przyszła chrapka na te staniki, tak i nagle odeszła… No mooożeeee jeden na specjalne okazje mógłby być, ale jakoś nie jestem przekonana. Ciekawe, czy Lippy też ma w środku to pioruństwo, bo te z Sale mają je wszystkie, jak jeden mąż.
A Tartan Bow i ta kratka… Kurde, jak ja lubię kratki! 🙂
renulec
Dziewczyny,
Więc się nie dziwcie, że też miałam chrapkę. Bo tak- majtki są świetne, staniki bardzo dobrej jakości, tylko ta “unique graduaded…”
Kulko, dobrze to określiłaś – na specjalne okazje jak znalazł.
Zanko, niby zdrowiu nie szkodzą, ale takie niebrafitterskie są, no…
Która Klientka mi zagwarantuje, że nie będzie w nich latać 24 godziny, 7 dni w tygodniu, hę?
zanka
ja! ja! ja zagwarantuję! Jeśli je sprowadzisz, złożę oświadczenie na piśmie, że będziesz mnie potem do sądu mogła prowadzić za chodzenie w nich 24×7;D Bo tak wnikliwie analizując, to czy dla naszych piersi to jakaś różnica czy uciska je wypukła wkładka żelowa czy jakaś-tam czy (swoją drogą od żelowych wkładek drobniejsza) tłoczona dziewczynka? a w takiej na przykład Opulence czy innym push upie chodzi wiele uświadomionych dziewczyn -ja akurat nie, bo nie lubię, ale dla takich cudeniek z charakterem zrobiłabym wyjątek;)
nooo… chyba że byś jednak te matrioszki na mostku sprowadziła to wybaczyłabym to kuszenie ..;)
granatowekorale
ładny:)
renulec
Zanko, to samo powiedział ginekolog. Matrioszek nie sprowadzę, bo tamta kolekcja była specjalnie dla Debenhamsa, więc nikt jej mi nie sprzeda:( Misski wychodziłyby ok 90/95 zł za komplet. Ech, życie bra-bizneswoman jest pełne rozterek…
kulka_kulkowa
Po namyślę stwierdzam, że wolałabym “unique laleczkę” od wkładki żelowej. Żelu nie lubię, kojarzy mi się z takimi śmierdzącymi wkładkami, którymi Esotiq czasem uszczęśliwiał na siłę klientki. A jak się toto włożyło do stanika, to ciężki się robił, że hej. Wspomnień czar, hihi 🙂
To jest nas z Zanką dwie, jakby co. Tak, wiem, tabuny klientek 😉
A co do matrioszek, to ciekawe, czy w Rosji robią takie przywieszki do komórek. Ciachnąłby człowiek ten sznurek, przyszył do biustonosza i voila!
renulec
No, to już mam w co zainwestować ewentualne wolne środki 😉