Uncategorized

Freddie, co Ty wiesz o brafittingu…

No, bo skąd Freddie wiedział, że za jakiś czas Tutti Frutti będzie aż tak popularny? No, skąd?  Na upartego, można by twierdzić, że kontynuował wizję Elvisa ;))

Zgodnie z przewidywaniami – Potomka rzuciła się chciwie na Słodziaka. Po serii radosnych posapywań, ochów i achów zobaczyłam, że jednak mam nie najgorsze oko, choć marka w sklepie nowa. 30E jak na nią szyte:

Zakręciwszy się parę razy wokół swej osi, wyprosiwszy wykonanie retro kreski  na jej oku, tradycyjne “co łaska” z portfela, popsikawszy się moim Dieslem, pomknęła nadrabiać zaległości towarzyskie. Naturalnie w Tutti Frutti – Słodziaku.

Do moich uszu dobiegło jeszcze zza okna “Tutti frutti, oh Rudy..”

4 komentarze

  • aleksandromaniak

    A jaki niby? 30(65) E. Warto poczytać o braffitingu 😉
    Oj, nie wiedziałam, że on tak ładnie leży, przez tę notką to ja się chyba ze swoim 30 FF skuszę 🙂
    Autorkę bloga i Córkę serdecznie pozdrawiam, czytam z przyjemnością tego bloga 🙂
    Aleksandromaniak

  • malinowo_kalinowa

    🙂 Pokochałam Twoje wpisy, są urocze i staniczki urocze żyć nie umierać! Ach i zazdroszczę Takiej mamy z takim hobby i biznesem 😉

  • renulec

    Malinowo_kalinowa,
    dziękuję za ciepłe słowa, zapraszam więc do zaglądania na bloga.
    A mamy nie zazdrość. Biznes jak biznes – ma przynosić dochody. Hobby – cieszę się, że mogłam je połączyć z pracą. Staram się jednak nie przeginać na tym blogu, pomna tego, że “nigdy dzieci nie mogą zrobić rodzicom takiego wstydu, jak rodzice dzieciom” 😉 Więc wiesz, jakby co, to przywołuj mnie do porządku, heh.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *