recenzje

próbkowo wielkie część III – Audelle AW2012 (raport demaskatorski)

Będąc pod wielkim wrażeniem komentarza Zielonejmuki pod ostatnią notką (“nawiasem mówiąc Renulcu,Ty i Kasica mnie wykańczacie,zawsze tak łądnie wszystko pokazujecie,te zbliżenia na detale i chce mieć wszystko!a na normalnych zdjęciach katalogowych to bym moze jedno leniwe spojrzenie poświęciła niektórym modelom…a potem usycham z tęsknoty,bo moge sobie kupić co najwyzej 1/10 z tego,co bym chciała…i już mnie te Charnosy i Bestformy i Comeximy coraz bardziej kuszą…za dużo tego,za dużo…”) postanowiłam przy najbliższej okazji wykrzesać z siebie odrobinę ludzkich uczuć oraz wysilić się na empatię w stosunku do wszystkich udręczonych, wodzonych przeze mnie na pokuszenie entuzjastek prawidłowego dopasowania biustonosza.

Okazja rychło nadeszła, ponieważ z wielkiego pudła od Alter Id pozostały mi jeszcze do pokazania Wam modele sezonowe Audelle na jesień i zimę 2012.

Otóż, moje kochane, prawda jest taka, że ta kolekcja to naprawdę nieciekawa kolekcja jest. Bardzo nieciekawa.

Rozpoczyna ją model KATIE (absolutnie niewart Waszej uwagi, absolutnie!):

Stanik to lekko usztywniana balkonetka. Ma ścisły obwód, dość wąskie fiszbiny, regulowane do połowy ramiączka. Nadaje okrągły kształt piersiom i łatwo osiągnie porozumienie z biustami pokarmieniowymi i stożkowymi. Do tego wąski mostek. Przyznajcie same – nie ma się czym zachwycać.

Jeśli chodzi o materiał (matową, miękką satynę), dodatki (sztuczne perełki, kokardki z organzy i koronkę) to też nie ma powodów do komponowania pochwalnych peanów na cześć tego stanika – satyna mogłaby zawierać przecież w swoim składzie japoński jedwab, perełki mogłyby być prawdziwe a koronki – brabanckie. No, chyba się ze mną zgodzicie?

Zdjęcia detali umieszczam jedynie w celach dowodowych, by poprzeć mą tezę, a nie, żeby coś podobało mi się przecież:


Rozmiarówka brytyjska 32-36 (70-80) A, 30-38 (B-E).

Kolejnym nieudanym modelem jest FIORE. Powiem Wam, że doprawdy nudni są już z tym Fiorkiem. Teraz wymyślono, że zostaniemy uszczęśliwione kolorem jade green. Ależ to nieatrakcyjny kolor. Zupełnie bez polotu. Spójrzcie tylko:

I nie wiem komu chcą zamydlić oczy poprawionym, ściślejszym obwodem, wkładkami do korekcji asymetrii i niskim mostkiem. Ja w każdym razie zwieść się nie dam i oczekuję wyjaśnień – kto stoi za tym dziwnym kolorem, który potem będzie zalegał na półkach? Czy nie można wyprodukować Fiorka o jakiejś ładnej barwie, która podobałaby się wszystkim, np. spranej bieli lub szarości zasychającej kałuży?

Ach, oczy bolą od patrzenia. Muszę jeszcze raz Wam go pokazać, bo analogicznie do Witii z “Samych swoich” – im dłużej patrzę, tym bardziej go nie lubię:

Aha, oprócz modelu plunge będzie też wersja full cup. Ponoć na mocno zniszczone, luźne biusty się nada (oraz na stożkowe). Ależ mi rewelacje, pf, nic specjalnego. Przy okazji zobaczcie jeszcze jedną, zupeeełnie nieatrakcyjną i nieciekawą odsłonę modelu Fiore w kolorze Ruby:


Rozmiarówka modelu plunge: 30 B-G, 32-36 A-G, 38 B-G.

Rozmiarówka full cupa: 30 D-G, 32 B-G, 34B-G, 36 B-G, 38 B-G.

Co tam jeszcze… A, wiem! Nooo, to dopiero paskuda. Że też poważono się coś takiego zaproponować polskim, wyrafinowanym klientkom! To wprost bezczelność!

Model EMILY to usztywniany plunge:

Modelka, kiedy zobaczyła ten komplet, postawiła oczy w słup i wydała z siebie zduszony, przeciągły jęk, po czym pozawodziła przez pięć minut cicho pod nosem, że cośtamcośtam, jeszcze rok. Z wrodzonym taktem nie dopytywałam się, jak interpretować takie zachowanie. Wiedziałam przecież w głębi duszy – to wyraz głębokiej dezaprobaty i negacji faktu, że za rok polski rynek zetknie się z tym kwiecistym tworem. Bo przecież można było naszyć na miseczki ładną, funkcjonalną, sztuczną koronkę, przymarszczyć ją ładnie w zgrabne falbanki lub szczypanki. A tu jakieś bezsensowne hafty…Koszmar z ulicy wiązów to pikuś przy tej Emilce normalnie!

W dolnej części miseczki stanik ma niewyjmowalną gąbkę, która wypracowuje jakiś tam dekolt, ale czy naprawdę jest to coś, na czym można zawiesić oko? Bynajmniej:


Dystrybutor informuje, że stanik daje ładny, okrągły kształt i profil oraz efekt push-up a jego konstrukcja to wynik poprawienia konstrukcji modelu Fifi z sezonu SS2012. Poleca go na biust pokarmieniowy i w kształcie kropli. Niech mu będzie, ale ja tam swoje wiem. Brzydal i tyle.

Rozmiarówka: 32-36 A, 30-38 B-E.

BELLA wcale nie jest lepsza od Emily. Ten usztywniany plunge o niskim mostku ma lekko zamkniętą krawędź, standardowy obwód i regulowane do połowy ramiączka. Nudna jest okrutnie, nawet nie chciało się nikomu dodać tu jakichś gustownych, kolorowych detali (ja na przykład chętnie widziałabym tu różowe, trójwymiarowe guziczki w kształcie kulek). Prezentuję Wam kolor Ivory (ma być też kolor Mink, ale w próbkach nie dostałam):


Rozmiarówka: 32-36 A, 30-38 B-DD.

Jeszcze jeden plunge – JOSEPHINE w kolorze
Black/Gold. Miseczka usztywniana, u dołu grubsza, niewyjmowana gąbka.

Kolejny detal (by ukazać Wam z bliska jeszcze jeden mało ciekawy haft):

Rozmiarówka: 32-36A, 30-38 B-E.

Największe nieporozumienie tej kolekcji zostawiłam na koniec.

Stanik nazwano szumnie VICTORIA. W mojej ocenie – zdecydowanie na wyrost. Wystąpi toto w wersji padded plunge oraz padded balcony. Nie wiem, jak Wy, ale ja pozostaję wobec tych (dyskusyjnych zresztą) wdzięków całkowicie obojętna i nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Ani lekko usztywniana balkonetka ze ścisłym obwodem, robiąca okrągły kształt i profil, polecana szczególnie na biusty pokarmieniowe i w kształcie stożka:

ani pogrubiany u dołu plunge (niewyjmowana gąbeczka) wypracowujący bardzo, bardzo nieatrakcyjny dekolt:

Rozmiarówka obu modeli: 32-36 A, 30-38 B-E.

No i to byłoby na tyle, moje drogie czytelniczki. Same widzicie – nie ma tu nic ciekawego. I radzę Wam życzliwie – nie dajcie posłuchu pogłoskom, że linia idzie w świetnym kierunku, że zauważa się w niej nowy, ożywczy estetyczny trend, że poprawiono konstrukcje, że użyto lepszych materiałów, dodatków, że kolekcja jest spójna i że niektóre modele to małe dzieła sztuki. Bo jeśli nawet to prawda, to czy ktoś zdaje sobie w ogóle sprawę z tego, że te nagłe zmiany mogą być zarzewiem wielu konfliktów lub dramatów? Bo wyobraźcie sobie na przykład, że w pracy pochyla się taka audelkowa nosicielka, powiedzmy – nosicielka modelu Victoria – nad biurkiem. A przełożona zapuszcza mimowolnie żurawia w jej dekolt. Szok estetyczny (bo musicie przyznać, że stanik jest wyjątkowo nieurodziwy, wyjątkowo), na jaki narażona jest ta druga może być powodem nieprzyznania podwyżki tej pierwszej, lub, co gorsza – nieudzielenia urlopu w terminie, na którym najbardziej nieszczęsnej nosicielce zależy. A wszystko bynajmniej nie z powodu często spotykanej, atawistycznej, kobiecej “zazdrości o koraliki” a z powodu podświadomego protestu przełożonej przeciw noszeniu tak nieciekawej, niedopracowanej, nieatrakcyjnej bielizny przez podwładną.

Sfrustrowana tym faktem podwładna, po skończeniu pracy, udaje się do domu, gdzie swoją złość wylewa na oczekującego jej, ufnego i niewinnego, acz niemile zaskoczonego jej agresją małżonka. Ten, szukając z kolei upustu dla uczucia głębokiej niesprawiedliwości i doznanych krzywd, udaje się do pokoju dziecięcego, gdzie dopuszcza się aktów okrucieństwa poprzez wyciągnięcie schowanego za szafą misia swych dzieci i śpiewanie mu falsetem piosenek z repertuaru Demisa Roussosa.

Tak więc, kochane, zdajecie sobie zapewne sprawę z moich szczerych intencji i faktu, że powyższa notka jest prawdziwie bogata w jakże nieatrakcyjne i mało ciekawe bieliźniane wizualizacje. Mam nadzieję, że w pełni obiektywny sposób przedstawiłam sytuację i zdołałam zniechęcić Was do Audelek na jesień i zimę 2012. Z pewnością w tej chwili mimowolnie z ust Waszych uwalnia się pomruk pogardy dla tej kolekcji i nie będziecie, jako i autorka tej notki, oczekiwać na żaden z przedstawionych przez nią tu modeli. A jeśli kiedykolwiek, naturalnie czysto przypadkowo, przyjdzie Wam spotkać się z którymś z nich w realu, odwrócicie od niego stanowczo wzrok 😉

P.S. (z dnia 16.04.2012)

W komentarzach pod tą notką Jola prosi o grafik wchodzenia modeli do sklepów. Mniemam, że prosi  asekuracyjnie, by mieć świadomość – kiedy sklepy z bielizną omijać szerokim łukiem, by na powyżej przedstawione Audelki przypadkiem się nie natknąć 😉

Dziękuję, Jolu, za tę zapobiegliwość i ściągę podrzucam:

lipiec 2012 – Katie, Bella;

sierpień 2012 – Emily, Fiore Jade/Green;

wrzesień 2012 – Fiore Ruby;

październik/listopad 2012 – Josephine, Victoria.

 

24 komentarze

  • Jola

    Jak ja czekałam na tę notkę! coś czułam że kolekcja zimowa będzie świetna ( co ja mówię brr okropna)
    wszystko mnie zachwyca! ale must have to: Victoria !!!muszę ją mieć(Renulcu bierz do sklepu) , Katie cudna elegantka mogłaby być już teraz bardzo letni kolor i Bella cielak idealny
    reszta też niczego sobie ale plunge i gąbki chyba nie dla mnie (chociaż nie próbowałam nigdy Audelek w tym fasonie)
    ojejku będzie się działo jesienią aż się cieszę że jestem małobiuściasta
    czy dałoby się zamieścić grafik(termin) wchodzenia kolejnych modeli do sklepów ?
    jak to pogodzić z zakupami jesiennego charnosa? nie wiem:(

  • urkye

    O rety, faktycznie, nic ciekawego;P W szczególności ta Victoria… Lepiej takiej nie zakładać, chcę dostać urlop w terminie:) No i podwyżkę… 😛

    Bardzo fajnie napisana notka, czyta się z przyjmenością 😀

  • N.

    Notka świetna. Uwielbiam zaglądać na Twój blog. 🙂 Mam pytanie odnośnie Victorii – czy miseczki są standardowe? Oby tylko nie były dużomiskowe, bo wypadnę z rozmiarówki ze swoim rozmiarem. 🙁

  • beinea

    Mialam naprawde kiepski dzien, a po przeczytaniu tej notki, nie dosc ze oplulam monitor ze smiechu, a raczej matryce, to zaraz bede wycierac wydzielny okolosmiechowe ze sciany(!).

    Faktycznie kolekcja tak paskudna, ze ciesze sie ze w nic sie nie zmieszcze 😉 Jak oni moga w ogole cos takiego proponowac? Oczu nie maja? 😉

  • an-olimatka

    Ojej. Przeglądnęłam najpierw na komórce i po prostu musiałam włączyć komputer i przyjrzeć się lepiej, żeby się upewnić (tak, UPEWNIĆ to właściwe słowo), że nawet gdybym wygrała w Totolotka nie chciałabym nawet przymierzyć ani Victorii, ani Emily, ani Belli, ani tym bardziej tego zielonego czegoś… A już dopowiadanie, że pasować mogą na biusty stożkowe i pokarmieniowe uważam za doprawdy nieprzyzwoite. Ach… 😉

  • renulec

    @happiness, powycieraj teraz, nie przystoi szanującej się, kulturalnej kobiecie przed oplutym monitorem siedzieć 😉

    @aleksandromaniak, podzielam Twoje wzburzenie 🙂

    @Jola, Twojemu życzeniu stała się zadość, dodałam peesa do notki.

    @urkye, dziękuję za komplement, lejesz miód w moje serce. A Victoria do E, więc nie obawiaj się o swój urlop 😉

    @gościu N, próbki Victorii były takie trochę większomiskowe, ale 100% pewność będziemy mieć, gdy model właściwy, który opuści linię produkcyjną w toku szerokiej produkcji dystrybutor do swej ręki weźmie i fakt ten nam potwierdzi (lub zaprzeczy).

    @zetka, dzięx :*!

    @borelioza, odwróćmy, siostro! I tak trwajmy! 😀

    @beinea, no sama widzisz nie mają 😉

    @aneta CK, grunt to obiektywna opinia człowieka z branży, chłechłechłe.

    @an-olimatka, mam nadzieję, że porządnie się upewniłaś ;)?

  • N.

    Dziękuję za odpowiedź. To może w takim razie uda mi się załapać na Victorię. A wiadomo już w jakim miesiącu wejdzie do sprzedaży? Niecierpliwa jestem strasznie. 😉

  • nathd

    Absolutnie nie kupię Victorii 85E do zwężenia, dobrze, że mi Renulcu uświadomiłaś, że ona przecież jest brzydka i wcale jej nie potrzebuję

  • kasica_k

    Dla mnie zdecydowanie najpaskudniejsza jest Josephine. Ten brudny beżyk z banalną czernią, ta babcina koronka i ciotkowata kokardka 😉 Okropne!
    Ta Audelle to zdecydowanie fatalna marka i dziękuję Renulcu, że nas przed nią przestrzegłaś z właściwą sobie szczerością i wnikliwością spostrzeżeń!

    A tak serio, to najfatalniejsze jest w niej to, że jest to MARKA DO E, i niniejszym mój G-biust odwraca się od niej z wzruszeniem ramion, po kryjomu pochlipując z cicha…

  • renulec

    @mssselfdestruct, fuj, fuj po stokroć ;)! Tego, co Agu pokazywala akurat nie dostalam w próbkach.

    @kakunia.k, znaczy się – jesteś kobietą upadłą… Oto, do czego doprowadza marka Audelle nieszczęsne polskie białogłowy!

    @strawberry_field, jeśli będziesz miała moment słabości pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na moje wsparcie 😉

    @kasica_k, do usług 🙂 . Taaa, Josephine wyjątkowo mało urody ma, Victoria jeszcze mniej. Fiorek w wersji full cup jest do G. To tak oczywiście tylko gwoli ścisłości, nie przecież, żebym Cię na jakieś mierzenie namawiała, broń Święta Fiszbino!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *