Uncategorized

stanikowy poduszkowiec dla smęcącego renulca

Brak słońca działa na mnie zabójczo. Nie, nie lubię się opalać, ale coraz krótsze dni w połączeniu z niską temperaturą i siąpiącym deszczem działają na mnie wybitnie przygnębiająco. Kilka dni temu pobiadoliłam więc trochę Gretce.

Dzisiaj przyszły od niej pasy do pończoch (uzupełnienie BettyB. i Maty Hari). A z nimi…

Czy miałoby to miejsce, gdybym nie była tu, gdzie jestem? Gdybym nie miała tego sklepu, tego bloga?

Siedzę sobie, klikam sobie, a tu poduszkowiec pędzi przytulać mnie na pocieszenie 🙂

14 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *