Uncategorized

Audelle jesień/zima 2011

A, tak sobie pomyślałam, że Audelki to wrzucę tutaj 1-go czerwca.

Z życzeniami, byśmy wszyscy, jak dzieci, chcieli i potrafili widzieć świat jedynie w pięknych kolorach 🙂

Aha, z góry zastrzegam, że dzisiaj wyjątkowo “odpuszczamy” sobie ocenę dopasowania staników.

Sample były przeważnie w rozmiarze 32C, modelka nosi teraz  regularne 30D, w porywach do DD (schudła ostatnio, czyżby dał o sobie znać stres końcoworoczny?). Jednak zawsze lepiej oglądać na kimś żywym, jak rozłożone “na smutno”, prawda?

Millie

Wystąpi jako usztywniany balkonik w kolorze Black/Sherbet Pink (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G). Moim zdaniem, pomimo, że za różem nie przepadam – to najładniejszy stanik w całej kolekcji.

Millie będzie też posiadać wersję full-cup (30C-G, 32C-G, 34C-G, 36C-G, 38C-G).

Zdjęcia full-cupa nie mam. Wcięło mi gdzieś 🙁 Jeśli wyproszę u dystrybutora, to dorzucę. 

O ile usztywnianej Millie się nie czepiam – robi ładny kształt i jest bardzo wygodna, to full-cup nie należy do biustonoszy idealnych. Widelcowate uchwyty ramiączek z przodu nie są obietnicą bezproblemowego użytkowania, poza tym profil jest lekko smutnawy…

Jessica

W życiu nie spodziewałam się, że będę komplementować push-upa!

Jesienno-zimowa Jessica (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) jest, w odróżnieniu od swojej fuksjowo-purpurowej poprzedniczki – jest śliczna i mięciutka, a przy tym  – niezły z niej kłamczuszek 😉 Mówię zdecydowane TAK temu stanikowi (naturalnie z jednoczesnym napomnieniem – na specjalne okazje, drogie Panie, nie na codzień:)

Model opisany jest w katalogu jako Graduated Padded Bra. Kolor: Champagne/Coral.

Nie zwracamy też najmniejszej uwagi na bieliznę własną modelki 😉

Jako full-cup Jessica nie podobała mi się wcale a wcale. Zdjęcia niestety też nie będzie, bo gdzieś się zapodziało, a w katalogu nie ma 🙁

Fiore

Fiore w kolorze Sherbet Pink jest według mnie smutnawy. Bo mnie takie połączenie kolorów przywodzi na myśl pewną partię białej bielizny, którą, będąc bardzo młodą i zdecydowanie nieperfekcyjną panią domu – uprałam z czerwonym, bawełnianym podkoszulkiem made in China 😉

Koralowy Fiore – zupełnie inna sprawa 🙂 Taki kolor będzie nam  umilał szarobure jesienno-zimowe dni i pozytywnie nastrajał od samego rana:

Oba kolory (a także bazówka w kolorach białym, czarnym i cielistym) wystąpią jako lekko usztywniana balkonetka (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) lekko usztywniany plunge (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) oraz full-cup (30D-G, 32B-G, 34B-G, 36B-G, 38B-G).

Madeline

Madeline (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) miseczkę ma usztywnianą, formowaną w półkulę  i jest ładnie uszyta, ale górna krawędź może ciąć bardzo pełne od góry biusty. Zaś nad tymi, które pełne nie są, może lekko odstawać 🙁 Materiał to bardzo przyjemna satyna, niezbyt błyszcząca. Jeśli chodzi o kolor – lubię takie zestawienia kolorystyczne (purpura i dwa odcienie niebieskiego). Niepokoi mnie trochę obwód – z pojedynczej siateczki…

Bardzo fajne majtki do kompletu. Zabijcie mnie – nie pamiętam, czy tył kryty, czy “siateczkowy”.

Coco

Za Coco (30B-G, 32A-G, 36A-G, 38B-G) to jednak poleciałabym komuś w Audelkach “po premii”. Generalnie pomysł na stanik fajny i nawet znalazłyby się pewnie biusty na niego, ale ten błyszczący róż jest jeszcze bardziej błyszczący na tle ciemnego granatu. Jednak “de gustibus non est disputandum”. Milknę. Oceńcie sami…

Justine

Nie porwał mnie niestety także ten retro-model. A to z tego powodu, że kształt robi też retro 😉

Chyba ktoś Justynę (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) lekko “przedobrzył” w tych analogiach. Ale…może tak miało być?

Joanna

Na osłodę pozostała nam Joanna (30B-G, 32A-G, 34A-G, 36A-G, 38B-G) w kolorze Soft Coral Multi. Lekko usztywniana balkonetka w brzoskwiniowych klimatach. Robi lekko zadziorny profil i jak większość Audelek – nie odcina rąk 🙂

Aaa! Prawda! Zapomniałabym o modelu Bouquet (30B-E, 32A-E, 34A-E, 36A-E, 38B-E), który sezonowo wystąpi w kolorze Passion Pink jako plunge:

oraz gorset z odpinanymi podwiązkami (gorset ma rozmiarówkę taką samą, jak stanik) :

A teraz jeszcze parę fotek z katalogu. Odniosłam wrażenie, że niektóre staniki w realu wyglądają ładniej…

I…to by było dzisiaj na tyle, drogie dzieci.

“Cyt! iskierka zgasła” 🙂

 

24 komentarze

  • kakunia.k

    a dlaczego gorset do E…? foch na całej linii. nie wiem, jakbym przeliczać musiała, żeby ewentualnie w miskę się wpasować.

    Jessica kusi – ciekawe, jak tam u niej ze ścisłością…? (tak tak, dalej szukam jasnego plandża :D)

  • renulec

    Kakunia,
    Gorset – nie wiem niestety, czemu do E 🙁 Pole do lobbowania jeszcze jest niezagospodarowane całkiem, jak się okazuje (http://www.lepel.co.uk/contact-us) 🙂
    Jessica ma u dołu całkiem sporo miękkiej gąbki (nie wiem, ile jej jest w większych miseczkach), więc wiesz…No, chyba, że chcesz “speszyl efekt” z 30G osiągnąć na jakiejś imprezie 😉 Ścisła w normie, nie dusi, ale też dwa razy się nią nie owiniesz. Obwód ma dzianinowy, nie z pojedynczej siatki w każdym razie.

  • varietta

    Wydaje mi się, choć może tylko wydaje 😉 że retro-model może dawać lepszy profil przy cięższym biuście. Tutaj, jak zresztą było napisane, rozmiar nie pozwalał na dobre dopasowanie, więc i efekt jest taki trochę nijako-spiczasty 😉 Tak moim zdaniem 😀
    A Madeline (zostanie już dla mnie moją imienniczką Magdaleną ;)), to myślałam że jest strojem kąpielowym i już zaczynałam się zastanawiać, czy po ciąży na przyszły sezon dałoby się w nim pokazać 😛
    Choć rzeczywiście – stroje w ofercie na sezon zimowy nieco mnie zastanowiło, …po chwili namysłu 😉 a i siateczkowy tył dołu mógłby być nieco kłopotliwy xD

  • sbarazzina

    A czy ta Madeleine to ten sam krój co Deco Rose? Stylistycznie całkiem przyjemny. Moim kolejnym foworytem jest Coco, chociaż odcięłabym mu ten tiul, po co zakrywać niepotrzebnie piersi 😉 Wygląda na bardzo przyjazny stożkom krój.

    Jeszcze jedna uwaga apropo zdjęć i rzeczywistości. Na zdjęciu katalogowym gorset ma taki fajny, ciepły malinowy odcień. Na Twoich zdjęciach Renulcu, odcień jest raczej taki zimny, fuksjowy. Jak to jest naprawdę? Osobiście wolałabym taki malinowy….

  • kizombalover

    Faktycznie, o gustach się nie dyskutuje, mnie się Coco podoba najbardziej. Nie próbowałam jeszcze żadnej Audelle, a może warto… Czy boczki w Coco są nieco wyższe, niż w innych stanikach, czy to tylko złudzenie? Potrzebuję takich wyższych…

  • renulec

    Sbarazzina,
    Nie, to nie jest ten sam krój, Deco Rose robi lekko zadziorny profil poza tym, a Madeline taki bardziej kulisty. Masz rację, że Coco ze stożkami by się polubiła, gdyby nie ten tiul, który może (nie musi, ale może) im tę przyjaźń trochę zakłócić.
    Kolory starałam się oddać wiernie, jednak światło i ściany zrobiły złą robotę, a ja sztucznie podkręcać kolorów nie chciałam. Na wszelki wypadek upewniłam się jeszcze u źródła – nie masz powodów do zmartwień, bo kolor jest zbliżony do tego katalogowego 🙂

    Kizombalover,
    ZAWSZE warto jest próbować czegoś nowego 🙂
    Tak, Coco ma troszkę wyższe boczki.

  • sbarazzina

    No to nie dobrze, że kulisty 😉 Może się tą kulistością wbijać od góry. Deco Rose robiła fajny spiczasty kształt, a mimo tego nie wbijał się górą w mój stożek.

    Kizombalover, co jak co ale Audelle jest zdecydowanie warta spróbowania!!! 🙂

  • aleksandromaniak

    Joanna bardzo mi się podoba. Reszta niebrzydka, ale jakoś do mnie nie przemawiają. Przemawia do mnie natomiast rozmiarówka – mimo, że sama mam 30 FF, to bardzo się cieszę, że firma zauważa drobne i jednocześnie małobiuściaste dziewczyny – takie 30 B, C to skarb 🙂

  • simerila

    Nigdy wcześniej Audelle nie podobało mi się na tyle żeby coś kupić, no może poza Isabellą, a teraz bardzo podoba mi się Coco, kwiatuszki idealnie trafiają w mój gust. 🙂 Jak jest ze ściśliwością Audelle?
    Co do kolorów, to ja bym powiedziała, że Madeline jest fioletowa, purpura ma więcej czerwonego w sobie, tak mi się wydaję i taki jest kolor np w html-u.

  • renulec

    Sbarazzina,
    Może się wbijać tą kulistością, niestety 🙁

    Kizombalover,
    W końcu to już za dwa-trzy miesiące 🙂

    Aleksandromaniak,
    Masz rację. W Audelle jako jednej z naprawdę nielicznych firm zauważają drobniejsze biusty. I chwała im za to!

    Simerila,
    No właśnie – co biust to gust :)) Ze ściśliwością bywa różnie, więc najlepiej przed zakupami podpytać sprzedawcę. Np. Honeycomb jest ścisły, Fiore ma obwód standardowy, zaś Madeline czy Justine będą miały za obwód pojedynczą siateczkę, która jest dość wiotka. Nie ma reguły. Co do kolorów – producent określił je jako Purple/Blue Multi 🙂

  • simerila

    Pewnie jakiś facet daltonista określał kolory, często się spotyka że nazwa katalogowa koloru nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. 😉

  • clarisse

    Faktycznie realnobiustnie to ta Millie wymiata… na zdjęciu producenckim jakoś gorzej.

    Co do purpury, to angielskie “purple” oznacza właśnie fiolet, nie purpurę w naszym rozumieniu głębokiej ciemnej czerwieni. Różnica między “purple” a “violet” jest ponoć takowa, że violet to konkretny kolor ze spektrum, a purple to wszelkie odcienie fioletów i lila.

  • renulec

    Simerila,
    Ja rozrozniam podstawowe, z pochodnymi to juz roznie bywa, bo to w sumie dosc indywidualna sprawa jest. Moj roz i Twoj roz, to czasem calkiem inne roze moga byc 😉

    Clarisse,
    Ot, madrego dobrze posluchac (poczytac). Dodatkowa funkcja tegoz bloga – edukacyjna! 🙂

  • clarisse

    Simerila, a pierwsze zdanie w opisie hasła violet mówi właśnie, że w potocznej angielszczyźnie purple jest używany na określenie dowolnego odcienia między niebieskim a czerwonym. Dlatego jeśli nie wchodzimy w szczegóły odcieni, takie jak “oberżyna”, “jagoda”, “lila”, “wrzosowy” itd., tylko mówimy o kolorach ogólnie, o tych najważniejszych – to właśnie “purple” jest odpowiednikiem polskiego “fiolet”. Inaczej mówiąc, jeśli zapytasz np. dziecko o kolory, to wymieni np. niebieski, czerwony, fioletowy (a nie “purpurowy” “liliowy” “wrzosowy”). A w angielskim w tej samej sytuacji wystąpi właśnie “purple”.

    Natomiast masz oczywiście rację, że gdy mowa jest o branży bieliźniarskiej i odzieżowej, gdzie tych odcieni fioletu jest cała masa, przestajemy mówić na poziomie ogólnym.

    Dodatkowa różnica jest taka, że po polsku purpura to kolor przede wszystkim bardzo intensywny. Zdecydowanie bliżej czerwieni niż niebieskiego, ale intensywny. Angielskie purple nie musi być intensywny. Pamiętacie film “Kolor purpury” (The Color Purple) z Whoopi Goldberg? Ta tytułowa rzekoma purpura jest między innymi tu:
    thebestpictureproject.files.wordpress.com/2010/10/colorpurple1.jpg
    No i dla mnie, po polsku to to jest różowy. Na ekranie telewizora wydawał się raczej liliowy. Ale na pewno nie purpurowy. Dla mnie to wyraźna różnica w zakresie użycia nazwy “purpura” w stosunku do “purple”.

    To tak gwoli wyjaśnienia, czemu mnie gryzie tłumaczenie “purple” na “purpura”. 🙂

    Ale to też przyczynek do tego, jak następują modyfikacje znaczeniowe. Jak byłam dzieckiem, purpura kojarzyła się szatą królewską lub kardynalską i było to raczej głęboka, bardzo ciemna, aksamitna czerwień. Purpurowa róża nie była fioletowa. Była ciemnoczerwona z że tak powiem odcieniem królewskości 😉 Teraz pod wpływem angielszczyzny słowo “purpurowy” występuje w polskim dużo częściej i zbliża się znaczeniowo do angielskiego. Zresztą ta zmienność purpury trwa zdaje się od czasów starożytnych i myślę, że wiąże się ze zmiennością barwników i zmiennością uzyskiwanych efektów. Gdzieś wyczytałam, że oryginalna purpura tyryjska to była krwista czerwień. Ale i to samo w sobie nie jest jasne, zważywszy, że krew tętnicza jest jasnoczerwona, a żylna – ciemnoczerwona 😀 A na mozaikach i malowidłach owa cesarska purpura występuje ponoć w odcieniach od pomarańczu, przez bordo, do fioletu. A potencjalny wpływ czasu na kolorystykę owych dzieł…? Naprawdę sprawy nie są tak bardzo oczywiste 🙂

  • simerila

    Clarissa, Dobrze, w Pl na kolor między czerwonym a niebieskim mówi się fiolet a w Uk purple, więc w obu krajach na część barw mówi się niepoprawnie. Zauważ że są różne odcienie fioletu i różne odcienie purpury i to nie są te same kolory, więc nie ma zupełnej dowolności nazewnictwa. Mój słownik mówi, że fioletowy to violet i purple.

    Renulec, jeśli zdjęcia nie przekłamują to ja bym powiedziała że violet. 😉

  • renulec

    Clarisse, Simerila,

    Chylę czoła przed Waszą wiedzą (któraś nie jest przypadkiem po ASP?) 😉
    Proponuję w nowootwieranej Akademii Brafittingu Marysi i Agnieszki przedmiot “bielizna a terapia kolorem”. Prowadzące – Clarisse oraz Simerila :))

  • clarisse

    Simerila, zostałyśmy Autorytetemi! Możemy zacząć się nadymać kolektywnie! 🙂

    A ja w dodatku mam ochotę dalej ględzić 😀

    To nie jest tak, że w każdym kraju mówi się nieprawidłowo – choć to też. Ale chodzi także o to, że każdy język ma wersję potoczną, która jest inna od naukowej. Jest też coś takiego jak “usus” czyli sposób użycia danego słowa. Jeśli nawet początkowo coś w języku jest nieprawidłowe, niezgodne z normą itp., to powszechność użycia może sprawić, że zostanie zaakceptowane jako norma, tak przez ogół mówiących jak i oficjalnie przez językoznawców. Tak właśnie języki ewoluują. To co było nieprawidłowe (nie wszystko rzecz jasna) upowszechnia się i zostaje przyjęte jako norma.

    A ja tak naprawdę w ogóle nie planowałam odnosić się do tego, czy ten konkretny kolor został nazwany prawidłowo po angielsku 🙂 Ani do prawidłowości nazywania kolorów po polsku. Odnosiłam się li i jedynie do tłumaczenia na polski. Tłumaczenie w wielu przypadkach (nie mówimy o tekstach naukowych!) może nie być dosłowne, ale musi być ekwiwalentne. Tzn. odbiorca tłumaczenia musi zrozumieć to samo, co odbiorca oryginału. Ergo: przeciętny Anglik przeczytawszy, że biustonosz jest “purple” pomyśli “kolor między czerwonym a niebieskim”. Aby przeciętny Polak pomyślał “kolor między czerwonym a niebieskim” – trzeba moim zdaniem ten “purple” przetłumaczyć na fioletowy.
    A na kolorach… na kolorach to ja się akurat znam jak kura na pieprzu 🙂 Nawet nie zauważyłam tego, co Wy zauważyłyście, że to faktycznie bardziej wygląda na violet niż na purple 🙂

    A zupełnie z innej beczki… ale nadal stanikowo-kolorystycznej. Pamiętacie Arabelkę Frei? Tam sobie producent pofolgował. Była Arabella Noir i Arabella Black. Obie rzecz jasna czarne – to te POZOSTAŁE kolory się różniły 🙂

  • renulec

    Simerila,
    Jeśli chodzi o Wikipedię, to do informacji w niej zawartych podchodzę ostrożnie. Od czasu, kiedy tam przeczytałam, że pewien mój dość znany kolega urodził się w Krakowie, co jest nieprawdą.

    Clarisse,
    Bo trzeba wiedzieć, “co autor miał na myśli” :))

  • magdus86

    dla mnie najładniejsza nowa wersja Jessici i Coco 🙂 tylko pewnie aktualnie wypadam poza obwody Audellek 🙁 chyba zacznę się tuczyć, bo żywcem nie mam w czym chodzić nawet 60tki effuniakowe po 2 miesiącach przestają dawać radę 🙁

Skomentuj renulec Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *