Dobry, polski, TANI strapless – bajka w odcinkach
Oto bajka:
Była sobie raz królewna. Nie, nie pokochała grajka, tylko od długiego czasu rozglądała się za polskim straplesikiem (zwanym czasem przez niektóre kobiety z podległego jej ludu po prostu – bardotką).
Królewnie chodziło generalnie o to, by stanik był:
– dobry jakościowo,
– niedrogi,
– typu “totalna gładź”,
– formowany termicznie,
-lekki,
– bez push-upa,
– zapewniający biustowi dobre wsparcie,
– nadający piersiom okrągły kształt.
Reszta nie miała dla niej naprawdę żadnego znaczenia ;).
Niby łatwe zadanie, prawda?
Jednak, wierzcie mi, zadania tego królewna nie mogła porównać absolutnie do zjedzenia bułki z masłem. Raczej powiedziałabym, że, skoro trzymamy się tego obrazowego porównania – każda bułka, za którą zazwyczaj zabierała się z apetytem, rozczarowywała ją już po dwóch-trzech pierwszych kęsach. A to biustonosz nadawał biustowi kształt niekoniecznie taki, jakiego oczekiwała, a to cenę postrzegała jako zbyt wysoką w stosunku to oferowanej przez producentów jakości (owszem, dzisiaj królewny też trzymają się za kieszeń i oglądają każdego talara z obu stron, zanim go wydadzą), to znów z kolei zaskakiwał ją kolor – zupełnie inny niż w modelach pokazowych itd itp.
Czasem, wierząc w swojej naiwności, że ona – królewna maciupeńkiego państewka może cokolwiek komukolwiek sugerować – mailowała, dzwoniła, przekazywała do producentów biust-halterów swoje pobożne życzenia a także słała do nich opieczętowane listy przez odwiedzających ją kupców.
Oczywiście – jak grochem o ścianę ( grochem zaś mogła rzucać do woli, bowiem przestała na nim spać po drugiej 18-ce, czyli jakieś kilka lat wstecz).
Snuła więc często przed zaśnięciem swoje straplessowe marzenia. A rycerz na białym koniu, który by jej w końcu przywiózł taki stanik – wciąż mijał jej włości.
I tak mijały miesiące i lata.
Aż pewnego wiosennego poranka, kiedy na drzewach zaczęły nieśmiało pojawiać się pierwsze zielone liście a królewna zaczęła już tracić nadzieję, że spełnią się jej sny – u bram zamku pojawił się rycerz Sławko…cdn.