idź złoto do złota, czyli parę słów o paczkomatach
Poczta Polska nie powinna bagatelizować InPostu (bowiem to ta firma stoi za wielkimi, żółtymi skrzynkami, których coraz więcej w naszym kraju nad Wisłą).
Ja podeszłam do sprawy paczkomatów “z pewną taką nieśmiałością” 😉
Ale teraz, po testach praktycznych – popieram i zachęcam wszystkich do tego, by spróbowali choć raz w życiu skorzystać z tej usługi i docenić jej łatwość i dostępność.
By przybliżyć temat – opiszę Wam na moim przykładzie, na czym polega “cała impreza” ze strony nadającego przesyłki.
Generalnie: najlepiej, by i nadający, i odbierający mieli dobry dostęp do paczkomatu. Przesyłkę można bowiem i nadać, i odebrać właśnie w paczkomacie. Od tej zasady istnieją oczywiście wyjątki – przesyłki może odebrać od Ciebie kurier lub możesz nadać je w oddziale InPostu.
Wyszukiwarkę paczkomatów znajdziecie TUTAJ, a oddziałów InPostu TUTAJ.
W Biłgoraju nie ma jeszcze paczkomatu, kurier też nie odbiera przesyłek, musiałam więc taszczyć przesyłkę do oddziału. Pierwszą przesyłkę nadałam z lekkim opóźnieniem, bowiem okazało się, że jest to PIERWSZA paczka do paczkomatu w tym oddziale i pracownicy byli chyba w lekkim stresie z tej okazji 😉 Nic to, pierwsze koty za płoty, jak mawia przysłowie. Nie będę wdawać się więc w szczegóły i wspaniałomyślnie przebaczam im małe niedociągnięcia 🙂
Jak to wygląda w praktyce od początku?
Sprawa jest banalnie prosta.
Na stronie www.paczkomaty.pl wybierasz z lewej strony zakładkę białą (klient indywidualny) lub niebieską (masowi nadawcy), a następnie klikasz w prawym, górnym rogu “załóż konto”:
Następnie uzupełnij swoje dane, wybierz miasto, ustaw parametry paczkomatu, z którego chcesz korzystać. “Zakliknij” akceptację Regulaminu. Nie wiem, czy akceptacja otrzymywania informacji handlowych przysyłanych przez In Posta jest obligatoryjna, ja w każdym razie wyraziłam zgodę.
Na koniec kliknij w podświetlony na żółto, umieszczony u dołu strony button
“Załóż darmowe konto”:
Na podany podczas rejestracji mail przyjdzie niemal natychmiast link aktywacyjny, w który należy też kliknąć.
I już jesteś formalnie w systemie paczkomatów. Możesz nadawać, odbierać i monitorować swoje przesyłki 🙂 Po lewej stronie Managera Paczek znajdują się zakładki “nadaj paczki”, “odbierz paczki”, “zamów kuriera”, “Allegro” (dla handlujących na tej platformie internetowej) oraz “moje konto” (można tam w dowolnym momencie edytować swoje dane).
Przy nadawaniu przesyłek podajesz jedynie mail odbiorcy. Jeśli jest on zarejestrowanym użytkownikiem systemu – po wpisaniu tego maila – reszta jego danych, istotnych dla skutecznego doręczenia przesyłki – uzupełni się sama.
Dla celów edukacyjnych posłużyłam się adresem mailowym polskiej firmy BiuBiu, szyjącej świetne, pro-biuściaste ubrania (mam nadzieję, że Pani Kinga mnie za to nie zabije 😉 :
Klikając button “dalej” u dołu tej strony przekonamy się rychło, że przesyłka posiada już nadany numer:
Klikasz “Zapłać zaznaczone”, uiszczasz opłatę i pobierasz wygenerowany przez system list przewozowy oraz potwierdzenie nadania.
I to w zasadzie cała filozofia.
Aha, skoro doszliśmy do tematu kosztów. Skrytki w paczkomacie mają trzy gabaryty:
● A – 8 x 38 x 64 cm
● B – 19 x 38 x 64 cm
● C – 41 x 38 x 64 cm
Koszt nadania przesyłki zależy od wielkości paczki.
I teraz, kto stoi – niech usiądzie 😉
Cennik usługi znajduje się TUTAJ.
Odbiorca otrzymuje maila lub sms-a z informacją, że przesyłka czeka na niego w paczkomacie oraz z kodem potrzebnym do jej odebrania. Udaje się do paczkomatu o dowolnie wybranej przez siebie porze dnia (lub nocy) i bezproblemowo odbiera paczkę.
Kilka fajnych filmików o usłudze “Paczkomaty InPost” można znaleźć też na kanale InPostu, na YouTube. Ja podrzucę Wam tylko “wabik” w postaci recenzji wystawionej im przez Martynę Wojciechowską – osobę, która, jak wszyscy wiemy – prowadzi baaardzo aktywny tryb życia i jest w ciągłym niedoczasie.
A przecież spora część z nas może zadać rozmówcy, tak samo jak ona, retoryczne pytanie
– czy wyobrażacie sobie mnie stojącą w ogonku na poczcie lub oczekującą na kuriera? 😉
Wszystkie screeny pochodzą ze strony www.paczkomaty.pl


Panache Sport kontra Shock Absorber


boobs builder
Może Ci się spodobać


oj, będzie się działo…
19 lutego, 2010

mówią o niej "słodka dzikuska"
21 lutego, 2010

11 komentarzy
magdalaena1977
Znam InPost i uważam, że paczkomaty są super.
Z punktu widzenia klienta wygląda to tak, że kurier przyjeżdża jak jestem w pracy, a odbiór awiza na poczcie to pół godziny wyjęte z życiorysu.
A paczkomat jest czynny 24 godziny na dobę, także w niedziele. Nie ma kolejki.
Ten mój znajduje się na stacji benzynowej, więc nie ma problemu z parkowaniem.
yaga7
Ja niestety nie mam żadnego paczkomatu w swojej okolicy, na pocztę mam 5 minut, więc u mnie wygrywa poczta – pewnie na razie, bo może kiedyś rozbudują sieć paczkomatów.
Ale z drugiej strony – mieliśmy na osiedlu punkt InPostu. Zwinął manatki chyba po 2 miesiącach 🙁
renulec
@magdalaena1977, trafiłaś w sedno 🙂
@yaga7, sądzę, że sporo zależy też od kierownictwa danej placówki – jeśli ktoś przekłada papierki przez 8 godzin i idzie do domu, nie wychodzi z własnej inicjatywy do mieszkańców osiedla z szerszą ofertą, to o czym my tu rozmawiamy. Przy takim podejściu do tematu większość Polaków wciąż kojarzy InPosta z listami obciążonymi irytującymi “blaszkami” (nie wiem, jak kogo, MNIE takie marnotrawstwo metalu strasznie wkurza, tym bardziej, że potem taką blaszką mogę się jedynie podrapać po pięcie).
Ale paczkomaty to naprawdę świetna, innowacyjna usługa na miarę naszych czasów.
borelioza
Ja już od jakiegoś czasu jestem gorącą zwolenniczką paczkomatowych odbiorów. Fajnie, że coraz więcej firm ma je w swojej ofercie 🙂
aleksandromaniak
Noszebiustonosze uczą i bawią 😀
Wszystkiego, co nie wiedziałam, się dowiedziałam 😉
Jednak mimo że mieszkam całkiem blisko centrum Warszawy, najbliższy paczkomat jest kilka dobrych przystanków ode mnie, więc póki co nie jest to dla mnie żadna oszczędność czasu.
Muszę jednak przyznać, że zawsze z rodziną byliśmy bardzo mili dla listonoszy, czasem napiwek i nigdy nie stałam po paczkę z BiuBiu na poczcie (dzięki niebiosom, kolejki gigantyczne u mnie), pan listonosz z własnej inicjatywy mi przynosił, ma miejsce w moim sercu 😉 Tylko, że u mnie z reguły zawsze ktoś jest w domu, więc to jednak sytuacja wyjątkowa.
renulec
@borelioza, też jestem zwolenniczką paczkomatów (choć przyznaję, że od niedawna:), stąd ta notka – dobre rzeczy trzeba popularyzować!
@aleksandromaniak, a dziś stacjonarnie w noszebiustonosze nauka ekspresowego przygotowywania wałówki dla studentów i maturzystek (muszę kiedyś zrobić fotoreportaż, tylko nie wiem, czy będzie bardziej edukacyjny, czy zabawny ;).
Ja na moich panów listonoszy absolutnie nie narzekam – są uczynni i po prostu, tak po ludzku – życzliwi. Niestety, pomimo nie mniej sympatycznej obsługi na mojej poczcie – gdy mnie nie ma w domu i ze skrzynki wystaje awizo – swoje w ogonku odstać potem muszę 🙁
Jola
do najbliższego paczkomatu mam 50km, więc kicha ale instrukcja na pewno niektórym się przyda
Aneta
Ahhh Renatko, zawsze mozna na Ciebie liczyc, 🙂 jako swinka morska sprawilas sie fantastycznie, i szczerze dziekuje za info. Napewno wezme po duwage ta opcje do mojego sklepu. Ciekawe tylko jak to dziala gdy chcesz paczke nadac z Anglii ale cos wykombinuje 🙂
Buziole
zmijunia.lbn
Jak InPost przestanie przysyłać do mnie obciążone blaszkami koperty z tygodniowym opóźnieniem, to może łaskawie rzucę okiem na ich ofertę. Póki co nie mam powodu żeby cokolwiek zmieniać, bo listy i paczki max 2 dni po nadaniu przynoszą mi do domu mili panowie listonoszowie, a jeśli zdarzy się że nikogo akurat nie ma w domu, to wydają mi je miłe panie na poczcie. Jak kiedyś nie zauważyliśmy awiza w skrzynce, to pan listonosz własnoręcznie wyjął je ze skrzynki i nam dał. Przesyłkowy raj na ziemi. 😉
Rozumiem oczywiście że dla niektórych paczkomaty są idealnym rozwiązaniem, ale ja zdecydowanie nie jestem taką osobą.
No i paczkomat nie pogłaszcze mojego kota ani nie poopowiada o swoich psach.. 🙂
renulec
@Jola, taką mam nadzieję, że komuś się przyda 🙂
@Aneta, w UK to raczej tej usługi nie ma, ale trzymaj rękę na pulsie, może jakąś ekspansję planują? Ooo, sklep? Czyżby jakieś fajne indyjskie przyprawy?
@zmijunia.lbn, tych blaszek też nie cierpię, wr! Od strony towarzyskiej – racja. Paczkomat nie jest zbyt rozmowny 😉
magdus86
jeszcze nie miała okazji korzystać, ale uważam, że jest to genialny pomysł. koło mojego mieszkania mam nawet jeden, który właśnie w przeciwieństwie do poczty czy kuriera jest tam zawsze i nie muszę się z nim umawiać w odpowiednich godzinach na odbiór 🙂 więc trzymam kciuki za InPost, żeby dali trochę popalić Poczcie Polskiej 🙂