

II Zlot Pojazdów Zabytkowych i Kolekcjonerskich Autodrom – Biłgoraj
Ten zlot ma się co prawda nijak do kwestii bra fittingu, ale w istotnym stopniu przyczynił się do totalnego relaksu właścicielki pewnego biłgorajskiego bra-bizu 🙂
Wczorajsze “dopołudnie” spędziłam na Autodromie przy ulicy Motorowej w Biłgoraju. Tam odbyła się tytułowa impreza. Pogoda dopisała, co wszystkich zaskoczyło, ponieważ prognozy były bardzo kiepskie. Z ich powodu spora część potencjalnych uczestników (szczególnie tych z dalszych zakątków Polski) po prostu zrezygnowała ze zlotu. Niech teraz żałują, bo zarówno dobra aura jak i dobre nastroje nie opuszczały nikogo. Ci, którzy nie przestraszyli się nieprzychylnych prognoz i przyjechali do Biłgoraja, mieli co oglądać, a uczestnicy – mieli co pokazać i czym się pochwalić. Każdego uczestnika i jego pojazd oklaskiwaliśmy głośno, aż obrzękły nam prawice 😉 Krążyłam po płycie Autodromu jak zaczarowana. Ten czas minął mi jak z bicza trzasł.
Bo czegóż ja tam nie widziałam! Czegóż nie słyszałam! Przyznaję z ręką na sercu – w tym czasie w mojej głowie królowały wyłącznie motocykle i auta, a nie staniki. A, że ostatnio na okrągło myślę o stanikach, możecie sobie wyobrazić jaką dawkę emocji otrzymałam od tych pojazdów z duszą, że potrafiły jednak wyprzeć te pierwsze.
Chcę Wam uświadomić, że te wycyzelowane, dopieszczone, błyszczące i wyglądające jak spod igły motocykle, rowery (sic!) i auta to efekt końcowy wielogodzinnej, żmudnej pracy ich właścicieli. Tutaj każda śrubka była oglądana po sto razy a niektóre części zostały nabyte w drodze wymiany na giełdach kolekcjonerskich lub kupowane na portalach aukcyjnych (także tych zagranicznych). Uczestnicy zlotu byli to prawdziwi pasjonaci. W swoich pojazdach ulokowali niejednokrotnie nie tylko naprawdę spore kwoty pieniędzy, ale także swoje uczucia. Czy można kochać motocykl lub auto? Ja uważam, że tak. Szczególnie takie, które ma swoją historię.
A taką historię ma z pewnością ten Sokół 600:
Model był produkowany w latach 1935-1939. Wyprodukowano ich jedynie 1400 szt. To prawdziwa legenda naszych, polskich dróg.
Następne były dwa Junaki. Jeden czarny jak smoła, przygotowany jako wierne odzwierciedlenie motoryzacyjnego ducha tamtych czasów (rocznik bodajże 1962):
Drugi to wariacja właściciela na temat – jak wyglądałby współczesny Junak. Dużo chromu, stuningowany silnik, sporo różnych “bajerów”:
Poniżej zaprzyjaźnione z noszebiustonosze.pl BMW (właściciel obiecał publicznie na następny zjazd przyjechać pojazdem zabytkowym) :
oraz wspaniali mężczyźni na swych wspaniałych maszynach 😀
Zaś pośród samochodów królowała biała syrenka:
oraz EURO-Syrenka 😉
Wnętrza tych pojazdów to temat na oddzielną notkę. Dzisiaj zupełnie nie rozumiem, jak mogłam odczuwać wstyd jeżdżąc jako bardzo młoda osóbka w TAKIM aucie razem z rodzicami, zaś nad komfort jazdy Syreną przedkładałam białe Renault sprowadzone z RFN 😉
Fiat 125p miał “wypaśnie” błyszczące felgi i uczernione opony:
Tak czystego silnika z osprzętem mógłby pozazdrościć mu niejeden pojazd, który zjechał prosto z taśmy produkcyjnej:
Był też duży fiat w kolorze białym. Jechała w nim do ślubu zapewne niejedna panna młoda:
Jak każde “rasowe” auto z lat 80-ych – miał swojego pieska, któremu na wybojach kiwała się główka 🙂
Błękitny Volksvagen Golf zachwycał kolorem (ach, pasowałby mi do sukienki!):
a pewien “maluszek” (czyli Fiat 126p) – groszkową tapicerką oraz ozdobną gałką drążka zmiany biegów (niestety, kiepsko wyszła i nie widać, że wewnątrz tej gałki znajduje się zatopiony w bursztyniowej masie złoty mini-samochodzik ):
Cadillac onieśmielał błyskiem chromu i lakieru:
miękkością tapicerki:
a jego pasażerowie, bacznie lustrujący kolorowy tłumek sprawiali wrażenie, jak gdyby czekali tu cierpliwi
e na swojego Dona Corleone 😉
W absolutny zachwyt wprawił mnie jednak niepozorny dwukołowiec (rocznik 1936), którego konstruktorem był nieżyjący już niestety pan Jan Książek – kowal spod Biłgoraja:
Rower ten jeszcze podlegał przedwojennemu obowiązkowi rejestracji:
i posiada wciąż oryginalne grawery informujące o jego wykonawcy i numerze seryjnym:
Kiedy po dłuższym czasie odeszłam trochę od miejsca głównego zlotu, zauważyłam stojącego na uboczu, samotnego złotego Lincolna. Zagaiłam grzecznie. Okazało się, że panowie trochę zaspali i po prostu, po sztubacku spóźnili się na imprezę 🙂 Otrzymałam jednak pozwolenie na fotografowanie, z którego skwapliwie skorzystałam. W gratisie dostałam też sympatyczne uśmiechy obu panów stanowiących załogę tego pięknego auta.
Mrrr…kobiety lubią błyskotki 😉
I wiecie co? Nigdy nie przypuszczałam, że będę siedzieć na tylnym siedzeniu Lincolna już po tygodniu działania salonu stacjonarnego ;D
Może Ci się spodobać

Niedziela w Zwierzyńcu
25 sierpnia, 2013

Love, love, love, czyli czysta komercja (a faceci i tak są wzrokowcami)
1 lutego, 2014

15 komentarzy
justinehh
Lincoln, no no 🙂
zetka
oooojacieeee i jaki piękny fiacik, mam sentyment do Fiacików:)
kerima
rozczytuję się w Pani blogu(nie mogę się zajadać niestety). Wszystko smaczniutkie , milutkie.Dziesiejszy wątek o zlocie tez mniamuśny.Jako ,że jestem niewiastą w sile wieku szczególną uwage zwróciłam na młodych dżentelmenów…
smallfemme
Renulcu, zarób kalendarz imprez dookoła Biłgoraja, a Stanikomaniaczki będą szybciej przyjeżdżać (przywożone przez swoich mężczyzn 😉 ).
Piękna sukienka!
urkye
Bardzo ciekawe pojazdy:) Ale to niebieska kiecka jest genialna:D
renulec
@justinehh, niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Biłgorajanie nie gęsi, swojego Lincolna mają, a co ;)!
@zetka, nie wiem, co nabroiłam, ale zdjęcie tego maluszka z zewnątrz mi nie wyszło 🙁 Tym bardziej żałuję, że fiacik piękny okrutnie błękitny jak niezapominajka i do tego żółte reflektory, buuu
@kerima, młodzi osobnicy w garniturach to widok dzisiaj rzadki, ja też przyglądałam się im z upodobaniem, bo dżentelmenów w dzisiejszych czasach nigdy dość (a do tego jeszcze młodych) . Zapraszam serdecznie do dalszego zajadania, o, pardon, czytania 😉
@smallfemme, wiesz, że taki kalendarz to świetny pomysł? Będę musiała nad tym pomyśleć! A najbliższa tego typu impreza (zorganizowana z większym rozmachem, bo to już X zlot, na dokładkę ogólnopolski) już 13-15 lipca!
Dziękuję za pochwałę sukienki, przekażę jej komplementy jak tylko do domu wrócę 🙂
@urkye, tak sobie myślałam, że gdyby któraś z biuściastych odzieżowych marek (Twoja lub Biu Biu) uszyła podobną sukienkę, to byłoby świetnie. Ma ona na dokładkę ciekawy tył od dołu go góry zapinany na trójkątne, białe guziczki plus V-dekolt. Zbiorę się któregoś dnia i wrzucę do Dużej Galerii.
tfu.tfu
a ja niesamowicie żałuję, że przepiękny opel kapitan i jego zielona dziewczyna popadli w ruinę:
u1.ipernity.com/19/75/30/11067530.f59911c5.500.jpg
życzę Ci z całego serca, abyś takiego lincolna zaposiadła, jeśli masz ochotę 😉
aleksandromaniak
Pojazdy mi się bardzo podobały, a rower podbił moje serce.
Najpiękniejszy model, a właściwie modelka, to jednak pani R.B. w tej cudownej, smerfektowej sukience. Cudownie pani wygląda 🙂
zetka
Renulcu, nie nabroiłaś, mi się ten biały DUŻY Fiat tak podoba:)
zmijunia.lbn
Ja również życzę Ci, żebyś zaposiadła tyle Lincolnów, ile tylko chcesz. I jednego małego dla Jamniczki. 🙂
Jesteś czynna w sobotę? Sernik upiekę 😉
renulec
@tfu.tfu, ojej, na taki widok serce pęka 🙁 Zaposiadać Lincolna w praktyce niekoniecznie, wolałabym już jakąś Vespę bardziej. Ale na fotkach – jaki lans, jaki lans, panie ;)!
@aleksandromaniak, rower jest super! Dziękuję za miłe słowa 🙂 A sukienkę od dzisiaj będę Smerfetką zwać.
@zetka, więc jak znajdę jeszcze jakieś fotki Dużego, to dodam 🙂
@zmijunia.lbn, jamniczkę (tak jak Alfa;) uszczęśliwiłby w zupełności jeden szybko umykający KOT 😀
Jestem czynna w sobotę (9-14), przybywaj! Tłumów sobotnich nie przewiduję, więc będziemy miały czas.
Sernik, mrrr
Ja w takim razie zapewniam staniki, zimne napoje i zioło 😉
milstar
Moim faworytem jest zdecydowanie sukienka
panna-marchewka
Ojejkujejku, jaka piękna, piękna sukienka! <3 <3 Taka sukienka to spełnienie najskrytszych marzeń. Gdzie można uzyskać takie piękne spełnione marzenie? W ogóle cały klimat taki lekko nierzeczywisty i fantastycznie retro, bardzo mi się podoba 🙂
renulec
@milstar, surowy z Ciebie sędzia (auta były super!) 😉
@panna-marchewka, sukienka kupiona okazyjnie; a nierzeczywiste retro-klimaty też lubię 🙂
ipolisa
Poczciwy fiacik 🙂 Rok temu widziałam gdzieś takiego białoburego fiata na drodze. To były czasy jak się jechało nad rzekę w 6 osób fiacikiem.