jestem więc sobie tu, rozpatruję się w narzędziu mojej pracy…
7 listopada, 2009
Albo oprogramowanie tego sklepu jest tak proste jak budowa cepa i dla tego nie jestem w stanie go ogarnąć, ponieważ spodziewałam się strasznie skomplikowanych procedur,
albo jest stworzone dla akademików, po 123 fakultetach, z habilitacją i profesurą wszelkich odmian.
Ikonki wielkości kościoła, więc podejrzewam wariant pierwszy.
Ewentualnie biorę też pod uwagę waria(n)t trzeci-powinnam się porządnie dotlenić, bo zbyt długie ślęczenie w noc nad laptopem i obrabianie zdjęć bielizny wpływa zdecydowanie źle na jakość mojego logicznego myślenia.
Chyba zadzwonię do siostry, ona ma takiego sprytnego przedszkolaka…
Kakot, sklep “się wykańcza”. Póki co-jest umieszczony na serwerze testowym. Mam nadzieję, że po wielu perypetiach będę mogła go w końcu pokazać światu. Szczerze mówiąc (pisząc)-nie spodziewałam się aż takich emocji już na tym etapie. Jestem przygotowana na krytykę, że design się niepodoba, że towaru mało i mało oryginalny, ale że będzie mnie nosić, bo od strony technicznej w najmniej oczekiwanym momencie pojawią się strome schody-nie przeszło mi przez myśl. Mam zmarnowaną niedzielę i pewnie całą noc nie zmrużę oka. Odnośnie Mileny-będę popierać i zachwalać. Bo jest to jedna z nielicznych polskich firm, która “kuma czaczę” i obrała słuszny kierunek. Od razu widać, że tam rządzą kobiety:)))
2 komentarze
kakot
yy… chyba nie śledziłam różnych wątków dostatecznie uważnie. Czy sklep już działa? a jeśli tak, to gdzie? Panegiryk nt. Mileny narobił mi smaku 🙂
renulec
Kakot, sklep “się wykańcza”. Póki co-jest umieszczony na serwerze testowym. Mam nadzieję, że po wielu perypetiach będę mogła go w końcu pokazać światu.
Szczerze mówiąc (pisząc)-nie spodziewałam się aż takich emocji już na tym etapie. Jestem przygotowana na krytykę, że design się niepodoba, że towaru mało i mało oryginalny, ale że będzie mnie nosić, bo od strony technicznej w najmniej oczekiwanym momencie pojawią się strome schody-nie przeszło mi przez myśl. Mam zmarnowaną niedzielę i pewnie całą noc nie zmrużę oka.
Odnośnie Mileny-będę popierać i zachwalać. Bo jest to jedna z nielicznych polskich firm, która “kuma czaczę” i obrała słuszny kierunek. Od razu widać, że tam rządzą kobiety:)))