Uncategorized

ludzie listy piszą…

Uwielbiam dostawać od Klientek maile “z emocjonalną wkładką”. Nie ma takich zbyt wiele w mojej skrzynce, ale wszystkie zachowuję i czasem do nich wracam (szczególnie gdy na dworze szaro, buro i śnieży;).

Dziś dostałam list (staroświecka jestem, określenie “list” chyba jednak bardziej lubię), który sprawił, że uśmiechałam się podczas jego lektury szeroko do monitora.

I nie chodzi mi o komplementowanie mojej osoby, czy sklepu i sposobu obsługi, a ton, w jakim był utrzymany oraz fajny, obrazowy język. Czytasz taki list i od razu wiesz, że gdzieś, hen, jest taka osoba, którą darzysz sympatią za sam sposób ubierania pewnych stanów i sytuacji w słowa. Stanikomaniacka młodsza siostra (choć w zasadzie mogłabym być na dobrą sprawę jej mamą 🙂

Podzielę się tym mailem, może wywoła uśmiech jeszcze u kogoś, a komu innemu pomoże w podjęciu zakupowej decyzji (lub w jej zaniechaniu;).

Dane Autorki maila, treści ściśle tajne/poufne oraz słowa uznania dla  sklepu  z wrodzonej skromności oraz respektu dla Ustawy o Ochronie Danych Osobowych ;)) wygwiazdkowałam, żeby nie było, że prawa nie znam a i sobie tu panegiryk wystawiam, heh…

Rzecz o Thrill Me (Curvy Kate). Zachowałam pisownię Autorki, bom nie jest korektorką, ani wszystkich rozumów nie pozjadałam 😉

 

Witam, przesyłka osiągnęła ekspresowe wręcz tempo, bo przyszła pół godziny temu! Jestem pod wrażeniem! Najważniejsza informacja jest taka : stanik sobie zatrzymam, bo jest po prostu przecudny (kolory zyskują na urodzie w świetle dziennym) i wykonany z materiałów, które nie doprowadzają osoby z atopowym zapaleniem skóry do rozpaczy, a wręcz przeciwnie : milutkie ramiączka, miski wyścielane bawełną, a to, co mogłoby drapać, naszyte jest na miskę, więc można się nie przejmować i podziwiać. 🙂 Jest bardzo starannie wykonany, nie mam zastrzeżeń. Wygody trudno nie docenić! Rozpiszę się, bo moja stanikomaniacka dusza musi powiedzieć Pani o wszystkim, co myślę o tym staniku 😉
Minusy są takie : gdybym wiedziała nieco więcej o rozmiarach stanika – informacje o obwodzie i misce to nie ukrywam, że nie zdecydowałabym się na zakup. 😉 Świetnie by było, gdyby informacje o tym, czy stanik ma standardowe miski czy nie i ile cm ma obwód w spoczynku, mogłoby znacznie ułatwić mierzenie. Wynika bowiem z tego, że Curvy Kate prezentuje inną rozmiarówkę niż Panache i Freya,  przynajmniej dla mnie. (Jestem ciekawa, czy w nowym sezonie, coś się w tym względzie zmieniło, bo bardzo podobają mi się wiosenne propozycje CK, ale teraz będę bardzo ostrożna 😉 )
Otóż obwód : ROZCIĄGLIWIEC, że hej! Wiedziałam, że Panache zachowuje się przyzwoicie pod tym względem, Freya nieco gorzej (porównuje z modelem Summer), ale CK przebija Freyę. 😉  Staniki Panache w obwodzie 30 mają max. 65 cm, z reguły ok. 63, więc trzymają jak należy. Freya – 65 cm. W Panache jedynym modelem, w którym od razu mogłam zapiąć się na drugą haftkę i czuć się zupełnie komfortowo, były Zara, którą skrytkowaną wszędzie na forach za rozciągliwość. No, chyba nikt nie znał CK. 😉 Mam (na BARDZO ścisło) 71 cm pod biustem, uważam, że dla osoby o takich wymiarach 30 powinna być ścisła. Oczywiście, wygodna, ale ścisła, ma wszak dobrze podtrzymywać biust.
TM ma w spoczynku…67,5 cm. Na najluźniejszej haftce nie czuję supportu od razu, zapięłam się na środkową i nadal nie jest idealnie. Gdyby nie to, że stanik jest wieczorowy, uznałabym go za dobry stanik do spania. Myślę, że raczej uznałabym go za dobry obwód dla ścisłych 32. Wynika z tego, że całkiem komfortowo mogłabym czuć się w najluźniejszej haftce 28, co uważam za paranoję przy moich wymiarach. Boję się o jego żywot, bo materiał, z którego uszyty jest obwód, raczej nie gwarantuje długiego użytkowania.
Miski : otóż – o dziwo- mam wrażenie, że stanik ten ma małe miseczki. W plandżach panache noszę 30 FF, ale już w halfach panache i freya – takie dwa mam, zakupionych latem, spokojnie mieszczę się w F i są w sam raz, szczególnie freya (w FF bym we freji utonęła 😉 ), tymczasem tu FF jest przymałe nieco. Przynajmniej mam wrażenie, że dekolt nie powinien być aż taki mimo wszystko 😉 Ale poskakałam przed lustrem i piersi mi nie wypadły, myślę, że miska G mogłaby odstawać przy mniejszej piersi, co nie wyglądałoby dobrze pod ubraniem. Co do skakania – powracamy do opcji obwodu – w żadnym staniku nie mam takiego efektu bounce – może to i sexy, ale na tańce się nie nadaję 😉
Ramiączka – szelki ! Ale ponieważ są cudnie miękkie, regulowane na całej długości (mam 175 cm wzrostu, a wszystkie ramiączka dla mnie za długie hehe) i są niebieski, to wybaczam. Na co dzień będą wygodne, a taki kolor może wystawać w wersji odsłoniętej. Choć – jeśli ma być to stanik wieczorowy – powinnne być obszyte bardziej błyszczącym materiałem. Wystarczyłoby dać cynk do producentów – proszę odjąć z obwodu 2,5 cm, wtedy ramiączka mogłoby być cieńsze 😉  I tu dać za przykład Maję Masquerade, która przy 1,5 cm ramiączkach podtrzymuje znacznie lepiej. 😉
To samo tyczy się trzyczęściowego zapięcia – w tym rozmiarze? Bez sensu, bo psuje to jego seksowny – wieczorowy przód.
Konstrukcja : liczyłam na większe zebranie z boków, ale to jednak half-cup, a ja mam dużą przestrzeń pomiędzy piersiami, więc wybaczam;)
Ogromny plus : Stanik normalnie zabudowany, nic nie wbija się w pachy, nic nie masakruje mostka, nic nie obciera ramion. Usztywnienie idealne – jestem skazana na sztywniaki, a ten jest lightly padded, więc gąbka mnie nie irytuje, totalna miękkość 🙂
Efekt wizualny : widać różnicę w wielkości piersi, co inne staniki niwelują, myślę, że gdyby bardziej zbierał z boków, nie byłoby problemu. Cóż, ja nie mam efektu wow, ale kształt piersi wygląda bardzo naturalnie, są ładnie zaokrąglone. To mi się zdecydowanie podoba! Z boku – ładna, gładka linia. Czuję się w nim bardzo kobieco, a jednocześnie wiem, że to moje piersi, a nie efekt stanika ;))) Plus!
Matko, mogłabym stworzyć z tego notkę na blogu. Nie mam aparatu, więc się nie obfocę 😉 na balkonetkę, ale recenzję moją można wykorzystać, może komuś się przyda. Uff. Serdecznie pozdrawiam,
****    ********** PS ***********************************************************

***********************************************************
PS 2

***********************************************************

***********************************************************

Cóż, mogę tylko napisać, podsumowując tę notkę, że życzyłabym sobie, by każdy zakup w moim sklepie kończył się taką recenzją konsumencką. Wiem, że to mrzonki i nie mogę tego wymagać od moich Klientek, przecież zależy im bardziej na kupnie dopasowanego stanika a nie ślęczeniu i zastanawianiu się – jaki obwód, a ilość haftek, ramiączka, czy wygodne? itp.

Tym bardziej doceniam Twoją opinię, Aleksandromaniaku i serdecznie za nią dziękuję 🙂 Jest ona jedną z bardziej udanych charakterystyk biustonosza, jaką czytałam (co nie jest jednak równoznaczne z tym, że się z nią całkowicie zgadzam) . Zestawienie tej opinii z wyczerpującą jak zwykle, kasicową recenzją na Stanikomanii: http://stanikomania.blox.pl/2009/06/Ekscytujace-falbanki-czyli-Thrill-Me.html (przy okazji – postulat Kasicy o tiulową wstążkę na mostku został spełniony!) powinno dać potencjalnej nabywczyni pełniejszy obraz tego stanika.

Zauważyłam po porównaniu obu ocen, że są w tym modelu biustonosza elementy, których funkcje użytkowe obie recenzentki postrzegają inaczej, chociażby 3 haftkowe zapięcie, ale są też zgodne w niektórych kwestiach (wygodna miseczka, dokładne wykonanie, ciekawy design).

Jakiś czas temu wysunęłam teorię, że kobiety można porównać  do płatków śniegu; nie ma dwóch identycznych. Bywają podobne, a jednak inne. Teoria ta ma według mnie zastosowanie także przy czysto subiektywnej ocenie mierzonych staników. Nie ma więc dwóch identycznych recenzji i “nabiustnych odbiorów”. I ta różnorodność  jest właśnie nam potrzebna, ciekawa i fajna.

No i na koniec mała dygresja.

Kurde…czyżbym była jedynym sklepem w Polsce, który ma kobaltową Thrill Me? Jakoś zaglądam i zaglądam na cudze półki, a im bardziej zaglądam, tym bardziej Kobaltowej tam nie ma…

 

 

22 komentarze

  • the_mariska

    Przyznam po cichutku, że Autorkę recenzji rozpoznałam od razu, zanim doszłam do połowy listu 🙂 Muszę dodać, że Autorka (na tyle na ile ją znam) jest wyjątkową perfekcjonistką jeśli chodzi o dopasowanie stanika, stąd lekka rozbieżność opinii z opinią Kasicy 🙂

    Na temat samej Thrill Me (której jestem olbrzymią fanką, choć obydwa moje egzemplarze są już dawno za duże) wypowiem się tak: ten stanik najlepiej leży, gdy jest naprawdę na styk i ledwo zakrywa brodawki, robi wtedy taki niesamowity barokowy efekt jak chyba nic innego na świecie. I tak, dekolt w nim ma z założenia być ogromny, chyba tylko Keia Fifi prezentuje podobny poziom (nie)zabudowania 😉

    Niestety, mój dość wylewny biust (wylewny zwłaszcza odkąd schudłam 10 kilo) nie daje się już tak łatwo spiętrzyć w barokowym dekolcie. Dlatego upierając się przy tym staniku (czemu się wcale nie dziwię) bezpieczniej jest wziąć większą miskę, która nie zrobi już co prawda megadekoltu a raczej coś w tym stylu. Jednakże, uważam że Autorka recenzji ma na tyle młody i jędrny biuścik, że spokojnie może próbować z miseczką F. Odpadnie wtedy większość opisanych przez nią problemów (i ramiączka cieńsze, i zebranie lepsze, i zabudowanie niższe, chyba nawet haftki będą tylko dwie :)). Efektu bounce nie da się niestety uniknąć przy staniku, który odkrywa znaczną większość piersi, ale na specjalne okazje chyba to nieszczególnie przeszkadza, prawda? 😉

  • renulec

    Przy moim 77 normalnie i 71 ścisło “pod”, oraz 92 “w” biuście (na dzień dzisiejszy) 30E ThM jest idealny.
    Z tabelki wychodzi sztywno przy tych wymiarach 65F, ale miałam na biuście fullcupa, kiedy założyłam ten rozmiar, przynajmniej ja to tak widziałam. Jednak nie będę ze swoich odczuć robić reguły i kazać wszystkim zaniżać miseczkę, bo odczucia “nosicielek”, jak widać, słychać i czuć – są czasem krańcowo różne, a wynika to ze specyfiki biustu każdej z nich, do tego kwestia wieku, konsystencji tkanki, rozstawu piersi no i indywidualnych upodobań.
    Tak piszę i uważam ja – prosta renulec, która jest tylko sklepem, nie profesjonalną, genialną konstruktorką (vide Ewa Michalak) ani profesjonalną, genialną brafitterką (vide Maheda).
    Moje “sklepowe” zadanie to odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości Klientek, potencjalnych też 🙂 Jednak wystrzegam się generalizowania, więc nie napiszę Ci, Kakuniu, że “bardziej od Maskaradek obwód rozciągliwy”, albo “miska większa od Freyi”, bo zaraz znajdzie się partnerka do dyskusji i pewnie przytoczy przykład obalający moje twierdzenie 🙂

  • azymut17

    Renulcu, akurat teraz odpowiedziałaś wg mnie jak profesjonalna brafitterka 🙂
    Mierzyłam czarne Thrill Me i zielone Tease Me – z obydwu potrzebuję 30DD, tego samego rozmiaru, co we Freyach, Fantasie i Fauve’ach. Obwód w nich był wg mnie standardowy, może w niebieskim jest inaczej?
    A może ten jeden egzemplarz, co trafił do aleksandromaniak(a?) był uszyty od razu z odrobinę dłuższym obwodem – to się niekiedy zdarza. Albo był wcześniej kupiony i odesłany, a osoba ta mierzyła obwód w maksymalnym naciągu? BTW własnie dlatego jestem gorliwą przeciwniczką takiego mierzenia – łatwo w ten sposób z nowego stanika z metką zrobić szmatę…

  • kakunia.k

    dobra.
    to ja się “ujawnię” 🙂

    pod biustem 69.5/71, w biuście – 92. biust luźny, “po przejściach”. maskaradki noszę 30G. z tabelki jak byk wychodzi mi 65F (30F) w którym nie mam szans się zmieścić, wypływam.
    w co celować, w 65 czy raczej w 60..? (zakładając, że te one w ogóle są od 60, bo nie wiem..?)

    helpunku..?

  • renulec

    azymut,
    nie miałam czarnej Thrl Me, więc nie mam porównania, ale uwagi o rozciągliwym obwodzie tego modelu, tak samo jak Maskaradek, funkcjonują w stanikomaniackim środowisku nie od dziś, jest to zresztą częsty przypadek. Akurat ten stanik, króry poszedł do Aleksandromaniaka nie wrócił od nikogo i był “nówka, nie śmigany” 🙂
    Jeśli chodzi o sposób mierzenia – myślę, że rzadko kiedy stanik się od samego mierzenia strasznie rozciąga, chyba, że tych przymiarek było -dziesiąt i każda w okrutnym naciągu.

    kakunia.k,
    odpisałam Ci na maila gazetowego 🙂

  • azymut17

    Opinie o rozciągliwości pewnie są, a mnie trafił się tak ścisły 30E (szary, z pierwszej serii chyba), że na początku tęskniłam za przedłużką 🙂 Teraz jest po prostu ścisły. Może te luźne są w większych miskach? (opinii o Showgirl nie czytałam za dużo, więc nie wiem)

    Uwaga o staniku “za luźnym od mierzenia” jest wynikiem mojej przygody z Figleaves: zamówiłam Arabelkę Cassis 30DD. Jak przyszła, to w pierwszym odruchu chciałam odesłać, bo na pierwszej haftce był za luźny, musiałam od razu zapiąć na drugą a i tak bałam się, że na tym się nie skończy. Na szczęście z racji miejsca pracy miałam to 28E pod ręką do zmierzenia i kupienia. No i okazało się za ciasne… Zmierzyłam więc na sobie i centymetrem okoliczne rozmiary i wyszło, że ten stanik jest luźniejszy od 30E, ale niewiele. Obejrzałam torebkę, w której przyszedł – nie była to firmówka Evedenu, czyli stanik był przepakowany (inne rzeczy były w foliach z oryginalną nalepką). Prawdopodobnie był ze zwrotu – dla kogoś okazał się chyba za ciasny, ale wystarczyło, by dla mnie zrobił się za luźny. Wymiana na inne 30DD była bez sensu, wątpiłam, by Listki na to poszły. No i po pół roku nadal zapinam tę Arabelkę na drugą haftkę, dalej się nie rozciągnęła. Ja pod biustem mam 67, jak mierzą mnie inni to jest nawet 66 🙂
    Poza tym czytam czasem o mierzeniu obwodu “do trzeszczenia”. Czyli pękają wtedy gumki. I o takich sytuacjach pisałam, bo masz rację, że od zwykłego mierzenia stanik tak się nie rozciągnie.

  • renulec

    mariska,
    a jutro nie rządzicie w mieście Zamoyskiego Jana aby? Ty i Zanka? A nocujecie, czy wracacie?

    azymut,
    bo ten szary siateczkowy jakis, a te są z rozciągliwej satyny teraz, pewnie mniej się jednak rozciągają obwody, ale z drugiej strony – bardziej rozciągliwe są “za nowości” (kurczę, mam nadzieję, że nie namieszałam nikomu zbyt).
    Odnośnie przepakowywania – często sama to robię, nawet, jeśli chodzi o nóweczki.
    Jeśli widziałaś towar, który trafia do sklepu, to sama wiesz, jak wyglądają czasem te woreczki, stłoczone niemiłosiernie w kartonie i czule traktowane przez firmy kurierskie 😉
    Według mnie to niedopuszczalne, by Klientka, która wydaje ponad 100zł za stanik dostawała towar w pogniecionym woreczku, niejednokrotnie nadszarpniętym czy porwanym. Mam własne, nowe, śliczne i gładkie. Przepakowuję. Mnie nie zbawi 2 minuty pracy, a innej kobitce jest przyjemnie, jak dostanie staniczek w ładnym, gładkim opakowaniu. Choć z punktu ekologii moje postępowanie jest wysoce naganne, nad czym ubolewam 🙁

    kakunia,
    dałaś klucze to teraz sama jesteś sobie winna, bo normalnie wsiąkłam. Masz śliczną córeczkę i fajną rodzinkę :))) Kiedy znajdujesz czas na gotowanie??? W nocy?

  • kakunia.k

    Ty mi na maila odpisz 😀 😀 😀
    wsiąkaj, na zdrowie 🙂
    dzięki za komplementa 😉
    a na gotowanie..? yy, zrywami, zrywami. ostatnio jadę na obiadach jednogarnkowych typu gar zupy, codziennie lekko modyfikowanej, hehehe 🙂 a czasem – hmm, widać po kulinarnym co i jak w mojej kuchni piszczy 😉

  • renulec

    kakunia,
    odpisałam.
    Moi byliby szczęśliwi, gdyby u mnie tak piszczało, haha – gofry, szpinak, mmm…
    A tymczasem w menu ostatnio – frytki, gyros, kurczak na puszce piwa – same dietetyczne posiłki 😉
    Ale jutro wstaję. Odpalam laptopa. Robię mocną kawę. Biorę przepis z netu i …wiedźmuję normalnie w kuchni 😀

  • aleksandromaniak

    Miło mi, że mój list się podobał, choć nieco się teraz peszę 😉 List był pisany pod wpływem emocji kobaltowych, ale wyrażam nadzieję, że dużo w nim błędów nie ma. Jeśli są, to następnym razem zastanowię się, zanim coś napiszę.
    Aleksandra (absolwentka filologii polskiej 😉 )
    PS Rozciągliwiec i już, 30 powinna mieć w spoczynku 65 cm i tyle 😉
    PS2 Marisko, no tak, już ze trzy razy doprowadziłam Cię do szału, polecam się 😉
    Co do miseczki F – rzeczywiście dwuhaftkowe 🙂 Zapięcie psuje tylko efekt wizualny ;), poza tym mi nie przeszkadza 😉
    W tym FF na większej piersi mam tak na styk, że uznałam, że niech FF zostanie, czyli mój rozmiar plandżowy, w końcu efekt podobny 😉 Będą ten efekt kontemplować , co tam bounce ;)))))

  • renulec

    aleksandromaniaku,
    bardzo się podobał, bo podeszłaś do tematu dwupłaszczyznowo, jak rasowa kobieta. W moim odczuciu – z gry na emocjach stanik dostał najwyższe noty, a z funkcji praktycznych to tak różnie, przy czym wyszło mi, że wrażenia masz w podsumowaniu mimo wszystko pozytywne.
    Nie miałam na celu wytykania Ci żadnych błędów. Absolutnie. Jednak uznałam, że nie mam prawa dokonywania korekt językowych w tak fajnym tekście, gdzie raptem jedno zdanie chyba było nie doprowadzone do końca, co położyłam właśnie na karb emocji i okazało się, że słusznie. Jako absolwentka filologii polskiej z pewnością wychwytujesz moje błędy. Wiem, że robię (przede wszystkim składniowe) i ubolewam nad tym. Ale w końcu to, co w sercu czasem gra jest ważniejsze niż kropki i przecinki, prawda?
    Mariskę doprowadziłaś do szału? Trzy razy? To muszą być niezwykle ciekawe historie, hihi…

  • aleksandromaniak

    Renulcu, piszesz bardzo ładnie. 🙂 Przecinki nie są najważniejsze na świecie 😉 Błędów składniowych nie pamiętam, za surowo się oceniasz! Blog jest naprawdę bardzo staranny 🙂 Z tego samego powodu z taką samą przyjemnością czytam blog Kasicy. 🙂
    PS Sprawdziłam wymiar nowych Kasiek, są ściślejsze ! ;)))

  • renulec

    Dziękuję 🙂 Twoje wyrazy uznania dla mej radosnej klikaniny są dla mnie tym bardziej cenne, kiedy już wiem, że jesteś fachowcem od języka. Oj, teraz to się będę pilnować!
    Kasicy nigdy nie dorównam i nawet nie mam takich ambicji, ona staniko-gawędziarstwo wyssała z mlekiem matki i jest niesamowita wprost.
    Nowe, że ściślejsze? To niby co, te starsze były luźniejsze mówisz (to moja pierwsza Th Me w sklepie)?

  • magdus86

    wow! podziwiam chęci 🙂 ja chyba już dawno tak dokładnej recenzji nie strzeliłam 🙂 ale po dłuższej przerwie w zakupach staników, może się trafi jakaś.
    nie mniej jednak zgadzam się z meritum – każda z nas ma inne odczucia, o czym świadczą niejednokrotne recenzje na Balkonetce typu “naczytałam się, że ten model taki dużomiseczkowy, a na mnie jakiś taki mały” ;p nic tylko mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *