Wczoraj dostałam sample z tej kolekcji. Takiej frajdy nie miałam dawno. Zobaczyć w realu, dotknąć :)) To dla kobiety, także właścicielki sklepu – czysta przyjemność…
Niby szkoda. Ale z drugiej strony – powiem szczerze, Lola nie podbiła mego serca.
A czy obiecali coś w zamian? Bo ja bym się ucieszyła, gdyby np. takie Rio pojawiło się w innej wersji kolorystycznej. Wyglądało mi na fajniejsze od Loli.
Ponoć producent pracuje nad tym, by Lola pojawiła się w przyszłości. Jeśli stanik będzie w dotyku tak miły jak majtasy, które przypadkiem chyba się więc wśród tych sampli zaplątały, to…mrau 😉 Zdjęcie katalogowe mnie zaś nie przekonało, bo materiał wyglądał mi na jakiś lureks, a tu niespodzianka. Rio…Ja wieszczę temu stanikowi karierę – nie dość, że elegancko zbiera spod pachy co trzeba (I TRZYMA!), to jeszcze zbiera do środka, co dla mniej biuściastych jest istotną wiadomością :)) Kolor przy bliższym kontakcie nie jest już aż tak analogiczny do frejowej Mirandy, a materiał to taka gładka “żorżetka”. Cud, miód, orzeszki!
2 komentarze
kasica_k
Niby szkoda. Ale z drugiej strony – powiem szczerze, Lola nie podbiła mego serca.
A czy obiecali coś w zamian? Bo ja bym się ucieszyła, gdyby np. takie Rio pojawiło się w innej wersji kolorystycznej. Wyglądało mi na fajniejsze od Loli.
renulec
Ponoć producent pracuje nad tym, by Lola pojawiła się w przyszłości. Jeśli stanik będzie w dotyku tak miły jak majtasy, które przypadkiem chyba się więc wśród tych sampli zaplątały, to…mrau 😉 Zdjęcie katalogowe mnie zaś nie przekonało, bo materiał wyglądał mi na jakiś lureks, a tu niespodzianka.
Rio…Ja wieszczę temu stanikowi karierę – nie dość, że elegancko zbiera spod pachy co trzeba (I TRZYMA!), to jeszcze zbiera do środka, co dla mniej biuściastych jest istotną wiadomością :)) Kolor przy bliższym kontakcie nie jest już aż tak analogiczny do frejowej Mirandy, a materiał to taka gładka “żorżetka”. Cud, miód, orzeszki!