

poprawka do Balzaca
Określił on bowiem niegdyś trzy ideały piękna:
kobietę w tańcu, konia w galopie i fregatę pod pełnymi żaglami.
Gdyby żył w dzisiejszych czasach, ideałów tych byłoby zapewne cztery, ponieważ z pewnością dodałby do nich psa w biegu…
Nie samym stanikiem właścicielka netowego sklepu z bielizną żyje. Wekend. Czas na relaks. Dziś od rana relaksowałam się i wdychałam pełną (odzianą w dobrze dobrany stanik 😉 piersią leśne powietrze w Okrągłem pod Biłgorajem, gdzie obserwowałam II Ogólnopolskie Otwarte Wyścigi Psich Zaprzęgów.
Trochę zmarzłam, bo od 9-ej padał śnieg, ale było warto trochę zasmakować zimy, bo główni bohaterowie całego zamieszania czuli się w tych warunkach doskonale :))
Wielkie uznanie dla Jacka Kruczonia, człowieka o wielkiej pasji, który zaraził nią kilka osób stąd i wymyślił sobie w ubiegłym roku, że zorganizuje takie zawody pod Biłgorajem. Te tegoroczne są już bardziej profesjonalne, a przyszłoroczne z pewnością będą jeszcze bardziej ciekawsze i oblegane przez większą liczbę obserwatorów, czego mu ( i jego przyjaciołom) gorąco życzę.
Pewna Ślicznotka, słysząc, jak inni się dobrze bawią, była pogrążona w wielkim smutku:
Jednak wystarczyło założyć jej uprząż i krzyknąć “go!”, by wyśmienity humor powrócił :
Jak bywa na imprezach zbiorowych, jedni się udzielali towarzysko:
Indywidualiści trzymali się na uboczu i udawali, że w ogóle nie bierze ich ta zabawa:
Ambitni zaś, tak jak mój faworyt (brat smutnej Ślicznotki, którą jutro wypytam o prawdziwe imię) nie mogli doczekać się swojej kolejki i popędzali wzrokiem i głosem ociągających się ludzi-partnerów:
Inni z kolei, tak jak nasza zaprzyjaźniona pani weterynarz – Sylwia Buszkowska-Znak, byli w pracy :
Do domu wróciłam, jak na prawdziwego maszera przystało – na piechotę (co to jest, te głupie kilka kilometrów) z mocnym postanowieniem, że jadę na miesiąc do siostry i pogadam na poważnie z jej “hasiorami”, jak mawia sama pieszczotliwie o swoim malamucie i husky’ym 🙂
Jutro drugi dzień zawodów oraz ogłoszenie wyników, mam nadzieję, że wyrobię się ze wszystkim przed czekającą mnie kolejną sesją foto (jesli modelka dotrze do Biłgoraja przez te zasypane śniegiem lasy).
"przez życie pójdę


Się ma to oko!
Może Ci się spodobać


leniwa niedziela
28 września, 2010

Gigi – Miss-ka nie tylko dla Miss-ek ;)
10 stycznia, 2012

4 komentarze
kakunia.k
ha.
piękne!
w całej swojej psiej krasie :))
magdus
psy w biegu to zdecydowanie równie cudowny widok 🙂 zwłaszcza, że każdy ma trochę swój, indywidualny styl 😉
kulka_kulkowa
Ajajaj, ależ mi się zatęskniło za psem! Niekoniecznie zaprzęgowym 🙂 A “hasiory” mają przepiękne oczy, niesamowite po prostu.
A w ramach post scriptum również gratuluję rocznicy. Bo _jest_ czego. Szczególnie w naszym pięknym, ale małym przedsiębiorstwom nieprzyjaznym kraju.
renulec
Dziewczęta!
(Ha, zawsze chciałam tak napisać i wreszcie mam do kogo :)) Jak nie usnę zaraz (no, co z tym ciśnieniem dziś?) , to strzelę notkę podsumowującą zawody. Miło jest wiedzieć, że z Was też piesolubne dusze (absolutnie kocich zalet nie umniejszam tym wyznaniem, absolutnie!).