recenzje

Cindy Kris Line – biustonosz sportowy w wersji ekonomicznej

“Cóż, pewnie dopracowują, dopieszczają”-myślałam. A im częściej natrafiałam na zdjęcia katalogowe czy “nabiustne” modeli pokazowych w sieci – tym większa była moja niecierpliwość.

Nie miałam złudzeń, że jakość krisowego sportowca będzie inna niż jakość produktu Panache Sport, który, jak zapewne same przyznacie – był prawdopodobnie jego inspiracją. W końcu, jeśli produkt jest tańszy o ok 100zł – nie oczekujmy, że zostaną dołączone do niego certyfikaty ze znakiem jakości Q (choć w zasadzie – czemu nie?) ;).

Większe moje nadzieje budziła konstrukcja, bo w końcu Polak potrafi, jeśli tylko chce, prawda? A w tym przypadku nie miałam zbyt wielu zastrzeżeń – biustonosz bardzo dobrze (może nawet aż za dobrze) zbierał z boków, fiszbiny przylegały idealnie i nie były ani za niskie, ani za wysokie. Kształt był do zaakceptowania, wygoda też.

Mierząc model próbny usłyszałam, że zauważone przeze mnie mankamenty jak nieprzekonująco trzymające na szwach nici czy dłuuugie ramiączka zostaną na mur-beton poprawione. Bo małomiskowość wielkodusznie z góry mu wybaczyłam, mając w perspektywie pracowanie na całej rozmiarówce. Zaufanie to podstawa wzajemnej współpracy a w końcu marce zależy na tym, by nowy produkt wypuścić na rynek z przytupem i z dobrą opinią. Zamówiłam. Co prawda bardzo asekuracyjnie, bo w obwodzie 75 do miski HH, 70 do GG i 65 do H, ale – zamówiłam.

Nie będę się długo rozpisywać. Nie chciałabym bowiem ani popaść w hurraoptymizm ani wypracować stanikowi złej sławy. Odnoszę jednak wrażenie, że, o ile nici na szwach trzymają mocno, ramiączka mimo wszystko mogłyby JEDNAK być krótsze. Ale co ja tam będę marudzić – w tym momencie mam co podać paniom, które patrząc na inne “sportowce” mówią “co? 250zł za sportowy biustonosz? Pani chyba żartuje?” :). Tańsza alternatywa nie znaczy przecież w każdym przypadku – gorsza. Uważam, że każdy towar ma swojego klienta a ja jestem jedynie skromną “dopasowywaczką”, której absolutnie nie wypada w portfel klientkom zaglądać 😉 .

Poza tym myślę, że rynek szybko zweryfikuje produkt i niezaleznie od tego – jakie jest zdanie materiałoznawców czy branżystów – udzieli nam precyzyjnej odpowiedzi na temat tego biustonosza w przeciągu najbliższych 8-10 miesięcy.

Ja pokładam w nim spore nadzieje. Kris Line to marka z tradycjami i bardzo dużymi zasługami dla polskiego brafittingu. Wierzę, że (jednak po drobnych poprawkach) krisowy “sportowiec” ma szanse zostać stałym elementem oferty tej marki.

Poniżej Cindy w rozmiarze 75HH i ze spiętymi z tyłu ramiączkami:

Biustonosz sportowy CINDY marki Kris Line

Profil wypracowuje zaś taki:

Zapraszam Was do dzieleniem się swoimi uwagami na temat krisowego produktu, jesli gdzieś się z nim już spotkałyście. I jeśli naprawdę wszystkim nam zależy (a zakładam, że zależy) na tym, by hasło “Dobre, bo polskie” nie było jedynie marketingowym chwytem – róbmy to z obiektywną życzliwością. Jeśli biustonosz zasługuje na pochwały – chwalmy, jeśli potrzebuje poprawek – śmiało je sugerujmy. W końcu najbardziej cenimy sobie te firmy, które z uwagą słuchają swoich klientek i z ich postulatów oraz uwag wyciągają wnioski.

Obiecuję, że wszyściuteńkie Wasze komentarze przekażę Producentowi.

Podaję też rozmiarówkę modelu Cindy:

65 A-S

70 A-P

75 A-N

80 A-L

85 A-J

90 A-H

95 A-F

100 A-D

105 A-B

A jeśli ktoraś z Was przejeżdżałaby przez Biłgoraj i jest ciekawa polskiej myśli konstrukcyjnej w dziedzinie biustonoszy sportowych- niech wpada koniecznie do mnie na przymiarki 🙂 !

2 komentarze

  • kasica_k

    Myślę, że Polska bardzo potrzebuje tańszego sportowca 🙂 Świetnie, że nasze firmy próbują. Nawiasem mówiąc, kiedy przymierzałam sportową Dalię (nieudaną jak dla mnie), to też ramiączka były absurdalnie długie, tak jakby ktoś w ogóle nie wziął pod uwagę tej części nieregulowanej, tylko doszył do niej zwykłej długości ramiaczko 🙂 Krisy oglądałam je na Salonie Bielizny w Łodzi i podobały mi się wizualnie (przymierzyć nie mogłam), natomiast miałam wrażenie, że to rozciągliwce, zwłaszcza ramiączka takie mi się wydawały. A jak tam z redukcją baunsu? 🙂 Czekam na dalsze wrażenia!

  • renulec

    @Kasica_k, moje zdanie o ramiączkach znasz 😉 Moje zostały skrócone, ale niestety – nie wymienione. Do obwodu nie mam specjalnych zastrzeżeń, na chwilę obecną nie pracuje źle, jest naprawdę wygodny. Zobaczymy jak produkt będzie sprawdzał się w użytkowaniu i konserwacji. Myślę, że zobaczymy bardzo szybko bo już w tym momencie jest na moją prośbę intensywnie ( na zasadzie “bez litości, dziewczyny, bez itości!” ) testowany. Redukcja baunsu przyzwoita. A będzie lepiej, bo mimo wszystko mocno wierzę, że Kris posłucha polskich konsumentek i CIEBIE 😀 <3
    Także ten…no mercy ale za to ku chwale polskiego brafittingu ;)!
    Zgadzam się – od daliowego jest lepsiejszy. Stanowczo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *