Uncategorized

Młode designerki też powinny nosić…

Oczywiście, z pewnością domyślacie się – co 🙂

 

Ale najpierw, z poniedziałkowego poranka, opowiem Wam historyjkę.  Z happy endem oczywiście!

***

Jakiś czas temu poznałam sympatyczny, 15-letni  biuścik. Właściwie – poznałam najpierw jego właścicielkę 🙂

Widywałyśmy się jednak do tej pory  zawsze   przelotnie, więc nie miałam okazji sprawdzić jak to u niej  jest  „z naszymi sprawami” (oczywista mam na myśli staniki). Ostatnio zgadałyśmy się w niewielkim, babsko-dziewczęcym  gronie.  Nie mogło zabraknąć więc tematu bieliźnianego oraz szybkich konsultacji. Stwierdzono, że jak już  jestem  pod ręką, to stanowczo trzeba mnie wykorzystać!

Cóż, napiszę Wam tylko tyle – nie wierzyłam, że 15-letni, młodziutki  biust może wyglądać tak tragicznie. Kiedyś nie bardzo mogłam sobie wyobrazić, co ma na myśli

Wera9954 w blogu „Miseczki”

określając swój biust jako „uszy spaniela”. Kilkunastoletni? Zwisający? Wydawało mi się to dość dziwne. Teraz wiem. Zdecydowanie.  Nie wierzyłam własnym oczom, a Wy będziecie miały trudniej, bo musicie uwierzyć słowu pisanemu.  Widok był, najoględniej mówiąc (pisząc)  –  przykry.

Biuścik  na pierwszy rzut oka bardzo niewielki, niestety –  autentycznie zwisający. Do tego bardzo smętnie. Na dokładkę  pokazowe, niemalże hodowlane,  bułki podpachowe. Kiedy ten smutny duecik zapakowałyśmy w dobrze dobrany stanik, okazało się, że moja młodziutka znajoma jest właścicielką całkiem sporego, już nie biuściku, ale – biustu!

Z wypiekami na twarzy oraz dwoma dobrze dobranymi biustonoszami w łapce,  pobiegła do domu.  Cała w uśmiechach i skowronkach.

A wczoraj, w dowód, cytuję  „dozgonnej  wdzięczności” dostałam ręcznie robione kolczyki.  Pozwólcie, że przedstawię Wam Korkowce, Liptonki i Filcaki  ( z samego ranka pobawiłam się trochę w aranżacje):

 

***

Od czasów, kiedy moja 12-letnia Pociecha podarowała mi kolczyki zrobione z miedzianego drutu i włóczki, nie miałam żadnej autorskiej biżu 😉

A teraz będę zadawać szyku, ha! Tylko nie wiem, jak długo.  Podejrzewam bowiem, że Liptonki mogą mi szybko zaginąć w tajemniczych okolicznościach 🙁

2 komentarze

  • renulec

    Ycik,
    fakt, to była akcja ratunkowa, do tego ekstremalnie niebezpieczna. U młodych osóbek emocje tylko czasem czekają, by wybuchnąć. I nie zawsze jest tak, że wiesz, w którą stronę ta erupcja pójdzie, więc trzeba się baaardzo pilnować 😉 Ale dałyśmy radę, a ja będę się kiedyś chwalić, że dobierałam stanik następczyni Abakanowicz :)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *